We wtorkowym spotkaniu biorą udział jego inicjator, lider Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a>, wiceszefowie klubów: PO - Andrzej Halicki i PSL - Marek Sawicki, przewodniczący koła Unii Europejskich Demokratów, b. poseł PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-protasiewicz,gsbi,1610" title="Jacek Protasiewicz" target="_blank">Jacek Protasiewicz</a>, szef <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a> Włodzimierz Czarzasty, Jarosław Marciniak z KOD oraz liderka Inicjatywy Polskiej <a class="textLink" href="https://www.bryk.pl/artykul/ministra-barbara-nowacka-powolala-pelnomocnika-ds-zdrowia-psychicznego-uczniow" title="Barbara Nowacka" target="_blank">Barbara Nowacka</a>. Propozycja "trzech kroków" Halicki powiedział PAP, że zamierza przedstawić swym partnerom "zasadę trzech kroków", która - według niego - pomoże dojść opozycji do porozumienia. Pierwsza z nich dotyczy "porozumienia w sprawie niewystępowania przeciwko sobie reprezentantów ugrupowań opozycyjnych". "Nie możemy z siebie nawzajem robić przeciwników, bo to przecież absurd, bo to jest pomaganie PiS-owi, a nie tworzenie wspólnego porozumienia, a więc nie krytykujemy siebie, nie występujemy przeciwko sobie" - podkreślił Halicki. Pozostałe zasady to: "wspólne poparcie tych kandydatów na prezydentów miast, którzy mają największe szanse na zwycięstwo w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> oraz "tworzenie wspólnych list do rad miast i sejmików województw oraz upoważnienie lokalnych struktur partyjnych do budowania porozumień koalicyjnych w wyborach do samorządów gminnych i powiatów". Wchodząc na spotkanie Barbara Nowacka podkreśliła, iż ma nadzieję, że rozmowy opozycji nie zakończą się konfliktem. Włodzimierz Czarzasty z kolei, dopytywany, jakie ma oczekiwania wobec spotkania, odparł, że "znając opozycję parlamentarną, to niewielkie". Czarzasty powiedział również, że w wyborach na prezydenta stolicy poprze kandydata SLD. "Dyskusja toczy się pomiędzy kandydatem, który ma 3 proc. poparcia (Pawłem Rabiejem), a kandydatem, który ma 30 proc. poparcia (Rafałem Trzaskowskim)" - stwierdził. Dodał, że w Warszawie ewentualni kandydaci Sojuszu, w tym <a class="db-object" title="Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-malgorzata-sekula-szmajdzinska,gsbi,3207" data-id="3207" data-type="theme">Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska</a>, mają poparcie "między 10 a 14 proc.". "Jak przyjdzie czas, zgłosimy swojego kandydata" - zaznaczył. Wymiana zdań między Lubnauer i Grabcem Przed spotkaniem partii opozycyjnych doszło do wymiany zdań w mediach między posłami PO i Nowoczesnej. Dyskusję rozpoczęła w radiowej "Jedynce" szefowa klubu Nowoczesnej <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-katarzyna-lubnauer,gsbi,1574" title="Katarzyna Lubnauer" target="_blank">Katarzyna Lubnauer</a>. Posłanka wyrażała sceptycyzm co do porozumienia z Platformą. "Mam wrażenie przede wszystkim, że dla Schetyny to pierwsze takie wybory, jako przewodniczącego partii i brakuje mu jednej umiejętności - takiej dojrzałości potrzebnej, żeby budować koalicję, czyli tej umiejętności koalicyjnej: rozmowy, cofnięcia się do tyłu, żeby wybudować coś wspólnie" - powiedziała. Na te słowa zareagował rzecznik Platformy Jan Grabiec. "Kasiu, czy to Twoja dojrzałość nie pozwala Ci zachować się z godnością?" - zapytał na Twitterze szefową klubu Nowoczesnej. "Janku, rozumiem, że jak bulterier bronisz szefa. Taka robota rzecznika. Wiem, Wy zamiast o koalicji chcecie o obchodach 11.11 rozmawiać" - odcięła się po chwili Lubnauer. Lider Platformy Grzegorz Schetyna przekonywał we wtorek rano w RMF FM, że partie opozycyjne nie powinny spoglądać na przyszłoroczne wybory "przez pryzmat partyjnych legitymacji, ale przede wszystkim przez pryzmat możliwego poparcia, które dadzą mieszkańcy kandydatom". "Chcę skutecznie walczyć z PiS i zrobić wszystko, żeby samorządy, polskie miasta, województwa, nie trafiły w ręce PiS" - mówił szef PO. Kandydat Trzaskowski W zeszłym tygodniu Schetyna zaproponował, by to polityk Platformy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> został wspólnym kandydatem zjednoczonej opozycji w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Warszawy. Deklaracja ta zaskoczyła polityków Nowoczesnej, którzy już w czerwcu zapowiedzieli start zasiadającego w komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, Pawła Rabieja. Lubnauer, komentując oświadczenie Schetyny podkreśliła, że kandydatura Trzaskowskiego nie została ustalona z nikim ze "zjednoczonej opozycji". Ostrzegła też, że ogłaszanie kandydata w ten sposób nie pomoże w rozmowach koalicyjnych.Paweł Rabiej zapowiedział we wtorek rano, że nie zrezygnuje ze startu i nie poprze Trzaskowskiego. "Mam absolutną determinację, żeby startować w wyborach, nie wycofam się z tego wyścigu" - powiedział w TVN24.(PAP)autor: Aleksandra Rebelińska, Marta Rawicz