Dworczyk poinformował o podpisaniu deklaracji programowej dla Śląska na Twitterze. Zamieścił też jej tekst. Wynika z niej, że występujący w imieniu Prawa i Sprawiedliwości Dworczyk, a także Grzegorz Tobiszowski wstępujący w imieniu Rady Regionalnej PiS na Śląsku podpisali porozumienie programowe z Wojciechem Kałużą. "Dzięki temu porozumieniu jest szansa, że prawica przejmie odpowiedzialność za województwo śląskie. To wielka szansa dla rozwoju całego regionu" - powiedział Dworczyk podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach, poprzedzającej pierwszą sesję Sejmiku Województwa Śląskiego nowej kadencji. "Cieszę się tym bardziej, że to jest kolejny przykład na to, że w Polsce poza podziałami politycznymi można funkcjonować dla dobra regionu, dla dobra mieszkańców. Nie walka plemienna, nie nienawiść, tylko porozumienie, dialog i nawet jeżeli są różnice polityczne, to w imię współpracy w imię dobra regionu można znaleźć porozumienie. Panie radny, bardzo dziękuję" - dodał, zwracając się do Wojciecha Kałuży. Kałuża tłumaczy swoją decyzję "Moją partią jest Śląsk" - oświadczył Wojciech Kałuża, były wiceprezydent Żor i żorski radny, który startował do sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej. Poparło go 25,1 tys. wyborców. "Oczekują ode mnie skuteczności, stąd moja decyzja o wsparciu dobrego programu, dobrych rozwiązań dla Śląska" - dodał. Wiceminister energii, poseł Grzegorz Tobiszowski ocenił, że to szczególny moment dla całego woj. śląskiego. "Mamy historyczny Program dla Śląska, który jest związany z bardzo ważnymi inwestycjami w gospodarce, w infrastrukturze, w obszarach społecznych, a więc stabilizacja na poziomie sejmiku jest bardzo pożyteczna i myślę istotna dla tego historycznego momentu i programu, który został ogłoszony na Śląsku i który może być sprawnie być realizowany, zmieniając Śląsk w nowoczesne woj. śląskie o nowym potencjale, o nowym charakterze gospodarki" - powiedział podczas konferencji. Sygnatariusze porozumienia napisali, że "w poczuciu odpowiedzialności za Śląsk i jego rozwój społeczno-gospodarczy deklarują chęć współpracy w obszarach strategicznych dla regionu. Strony umowy gwarantują współdziałanie i wspieranie się w realizowaniu najważniejszych celów deklaracji". "Głównym celem zawartej umowy jest budowanie i planowanie działań na poziomie regionalnym w oparciu o idee równomiernego rozwoju gospodarczego oraz zwiększenia konkurencyjności" - zadeklarowali. Śląska Nowoczesna: Kałuża oszukał swoich wyborców "Radny Wojciech Kałuża, wybrany z list Koalicji Obywatelskiej, rekomendowany przez Nowoczesną ogłosił, że przechodzi dzisiaj do PiS-u. Podpisał kontrakt, który jest kontraktem w jedną stronę" - powiedziała szefowa śląskiej Nowoczesnej, posłanka Monika Rosa. "Nie znamy ceny tego kontraktu. Z pewnością nie była to kwestia programowa. Oszukał nas, oszukał tysiące Ślązaków, którzy zagłosowali na niego w tych wyborach. Zagłosowali na niego, na Koalicję Obywatelską, a on teraz, sprzeniewierzając te wszystkie wartości - za pieniądze? Tego nie wiem. Za stanowiska? Prawdopodobnie - mówi: teraz idę w koalicję z PiS" - oceniła Rosa. "Jest to niedopuszczalne. Jest to tak naprawdę droga w jedną stronę. Kłamstwo, brak wartości, oszustwo" - dodała szefowa śląskiej Nowoczesnej. "Czujemy się dzisiaj podle" "Wszyscy czujemy się dzisiaj podle" - powiedział sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka. "Postawiliśmy na nie takiego człowieka. Koalicja Obywatelska, Nowoczesna postawiła na człowieka, który najprawdopodobniej - mamy jeszcze chwilę czasu - dał się skorumpować, czy za stanowisko, czy za - jak to w jednej z rozmów powiedział - ustawienie swojego życia finansowego do końca" - ocenił Szłapka. "To jest droga bardzo krótka, droga w jedną stronę. Mówimy: Wojtek, jeśli zmienisz tę decyzję, to masz szansę powrotu. Jeśli nie, będziesz symbolem korupcji politycznej, skorumpowania się i sprzedaży. 25 tys. wyborców głosowało nie na Wojciecha Kałużę, tylko na Koalicję Obywatelską" - diagnozował sekretarz Nowoczesnej. "Jego środowisko, jego znajomi, jego przyjaciele są zawiedzeni, zaskoczeni tą decyzją tak, jak my. Dlatego bardzo mocno odcinamy się od tego, potępiamy tą decyzję i uważamy, że takie sprzeniewierzenie się wartościom, za pieniądze najprawdopodobniej, jest najgorszym, co jest możliwe w polityce. Potępiamy to z całej siły" - zadeklarowali Szłapka. "Będziemy walczyć o to, żeby Koalicja Obywatelska wybrała następne wybory i żeby jak najszybciej w woj. śląskim wróciły wartości, a nie tylko korupcja polityczna" - dodał. Miała rządzić koalicja W październikowych wyborach PiS uzyskało 22 mandaty. Koalicja Obywatelska zdobyła 20 mandatów, SLD wprowadziło 2 radnych, a PSL - 1 (regionaliści nie są reprezentowani). Jeszcze we wtorek przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformowali o zawarciu umowy koalicyjnej w Sejmiku Województwa Śląskiego. Jak poinformował podczas wtorkowego briefingu w Katowicach szef śląskiej Platformy Obywatelskiej i marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa, przewidziany w umowie koalicyjnej podział miejsc w przyszłym zarządzie woj. śląskiego przewiduje po dwa miejsca dla KO i SLD oraz jedno dla PSL. W poprzedniej, piątej kadencji samorządu województwem śląskim rządziła koalicja: PO, PSL, SLD oraz Śląskiej Partii Regionalnej.