Sejmowa komisja rozpoczęła posiedzenie poświęcone pracom nad projektem PiS zmian w Kodeksie wyborczym oraz w trzech ustawach regulujących działania samorządów różnych szczebli oraz nad projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa Kukiz'15. Na uwagę jednej z dziennikarek, iż - według konstytucjonalistów - zaproponowane przez PiS zmiany to "zamach na wolne wybory", Schreiber odparł: "Nie ma żadnego zamachu, pani o tym doskonale wie". "To jest naprawdę dobry projekt, który wprowadza szereg bardzo dobrych zmian" - przekonywał polityk. Podtrzymał, że - w ocenie PiS - część uwag zgłaszanych wobec projektu przez PKW "należy wziąć pod uwagę". Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o kwestię rejestracji komitetów wyborczych na szczeblu powiatowym, a nie, jak proponowali pierwotnie posłowie, wojewódzkim. "To nie było wysłuchanie publiczne" Schreiber był też pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy możliwe jest przeprowadzenie wymiany członków PKW wcześniej niż po wyborach parlamentarnych 2019 r., jak zapisano to w projekcie. "Nic o tym nie wiem, nie ma takich planów" - stwierdził polityk. Zapewnił też, że nieprawdziwe są opinie, że proponowane zmiany w prawie oznaczałyby wprowadzenie dwukadencyjności jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami. Schreiber odniósł się też do uwagi jednej z dziennikarek, że nie pojawił się na - zorganizowanym przez PO - wysłuchaniu publicznym w sprawie zaproponowanych przez PiS zmian w prawie wyborczym. "To nie było żadne wysłuchanie publiczne; proszę sprawdzić, czym jest wysłuchanie publiczne" - powiedział. Wcześniej we wtorek również Centrum Informacyjne Sejmu stwierdziło, że wtorkowa inicjatywa klubu PO nie jest wysłuchaniem publicznym. Wskazano, że decyzję o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego może podjąć jedynie komisja, rozpatrująca dany projekt ustawy. Kosiniak-Kamysz: Zbójecka ordynacja "Będziemy bronić Polaków przed zbójecką, złodziejską ordynacją wyborczą, która niszczy i dokonuje rozbioru Polski samorządowej. Będziemy bronić Polaków i zabiegać o więcej sprawiedliwości w sądach, o prawdziwą reformę" - powiedział lider PSL <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladyslaw-kosiniak-kamysz,gsbi,7" title="Władysław Kosiniak-Kamysz" target="_blank">Władysław Kosiniak-Kamysz</a> we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie. Zapowiedział, że PSL będzie składać wnioski o wysłuchanie publiczne w sprawie projektów dotyczących sądownictwa, jak i projektu zmian w Kodeksie wyborczym. "Głos obywateli, głos naszych rodaków jest kluczowy" - przekonywał szef ludowców. Podkreślił, że jego partia jest reprezentantem polskiej samorządności. "Jesteśmy reprezentantem polskiego samorządu i małych ojczyzn. Jesteśmy też reprezentantem głosu tych, którzy domagają się więcej sprawiedliwości, a nie więcej partii w sądach" - mówił Kosiniak-Kamysz. Poseł Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił, że likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych "w istocie likwiduje Polskę obywatelską, Polskę lokalną". Główne założenia zmian Zaproponowane przez posłów PiS zmiany w Kodeksie wyborczym obejmują m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, a także powołanie komisarzy wyborczych wojewódzkich i powiatowych. Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej - siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez Sejm; obecnie w skład Komisji wchodzą sędziowie delegowani przez SN, TK i NSA. Z kolei projekt klubu Kukiz'15 przewiduje wprowadzenie jednomandatowych okręgów w wyborach do wszystkich szczebli samorządu.