"Urodziłem się i wychowałem we Wrocławiu, od 12 lat pracuję dla Wrocławia. Znam się na tym mieście. Dlatego zdecydowałem, że w nadchodzących wyborach wystartuję na stanowisko prezydenta Wrocławia" - powiedział <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-sutryk,gsbi,2070" title="Jacek Sutryk" target="_blank">Jacek Sutryk</a> na konferencji prasowej. Podkreślił, że praca nad ulepszaniem miasta nigdy się nie kończy, a Wrocław nie jest jeszcze miastem "zapiętym na kokardę". Dlatego, dodał, wspólnie z koalicjantami opracowano dziesięć programowych tez, które będą sukcesywnie przedstawiane mieszkańcom. "Wszyscy zgodnie chcemy tego samego" "Wszyscy zgodnie chcemy dla Wrocławia tego samego. Chcemy dobrej komunikacji miejskiej, chcemy zielonego miasta, dobrze urządzonego, bezpiecznego i czystego. Chcemy silnych osiedli, co się teraz dzieje, chcemy się tą władzą my jako samorząd dzielić z jednostkami pomocniczymi. Chcemy urządzać nasze osiedlowe ojczyzny wspólnie z radnymi osiedlowymi" - powiedział Sutryk. Dodał, że startuje z jeszcze jednego ważnego powodu i chce by to bardzo mocno wybrzmiało, iż "wybór między kandydatką PiS, a kandydatem PiS startującym z list Platformy Obywatelskiej nie może być jedyną poważną ofertą wyborczą dla mieszkańców". "Należy pamiętać, że zarówno pani Mirosława Stachowiak-Różecka jak i pan Kazimierz Michał Ujazdowski wywodzą się z partii, która współpracuje, albo której członkowie niebezpiecznie współpracują ze środowiskami, które wprowadziły do Wrocławia nacjonalizm i ksenofobię. Na to nie ma naszej zgody" - mówił Sutryk. Kandydat koalicji Rafał Dutkiewicz podziękował koalicyjnym partiom za nawiązanie współpracy i wyraził przekonanie, że będzie to zwycięski projekt. "Dzięki temu Wrocław będzie otwarty, pełen wrażliwości społecznej i nowoczesny" - ocenił prezydent. Szef dolnośląskiego SLD Marek Dyduch powiedział, że współpraca dotyczy nie tylko kandydata na prezydenta miasta, ale również wyborów do rady miejskiej. "Stworzymy wspólne listy w wyborach do rady miejskiej. Współpracujemy z Jackiem Sutrykiem od dwóch lat w kwestiach realizacji naszego programu socjalnego i jako urzędnik nigdy nas nie zawiódł" - zaznaczył Dyduch. Kandydaturę Sutryka poparła też dolnośląska Nowoczesna, choć od marca oficjalnym kandydatem tej partii na prezydenta jest poseł Michał Jaros. W zeszłym tygodniu zarząd dolnośląski cofnął mu rekomendację, ale nie uczynił tego zarząd krajowy Nowoczesnej. "Jestem zdyscyplinowanym członkiem i wiceprzewodniczącym Nowoczesnej. Jeśli zarząd krajowy nie wycofa rekomendacji to my to zaakceptujemy. Jednak w naszej ocenie Jacek Sutryk ma większe szanse na sukces wyborczy" - powiedział szef dolnośląskich struktur Nowoczesnej Tadeusz Grabarek. Sutryk ma 40 lat, od ośmiu jest dyrektorem departamentu spraw społecznych w magistracie, wcześniej kierował miejskim ośrodkiem pomocy społecznej. Absolwent socjologii. Kto zawalczy o Wrocław? W wyborach na prezydenta Wrocławia startują również: posłanka Prawa i Sprawiedliwości Mirosława Stachowiak-Różecka, europoseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kazimierz-ujazdowski,gsbi,1817" title="Kazimierz Ujazdowski" target="_blank">Kazimierz Ujazdowski</a>, który został wysunięty przez PO. Ten były wiceprezes PiS, z którego list został wybrany do Parlamentu Europejskiego, w zeszłym roku odszedł z tej partii. Kandyduje też poseł Nowoczesnej Michał Jaros, który zapowiedział, że nawet bez rekomendacji partii będzie ubiegał się o prezydenturę. O mandat ubiega się też wicemarszałek województwa popierany przez Dolnośląski Ruch Samorządowy Jerzy Michalak oraz zgłoszony przez partię Wolni i Solidarni biznesmen Robert Butwicki.