Podała przykład przetargu na obsługę wyborów do Senatu, rozpisanego 18 czerwca. Dano 7 dni na złożenie ofert, a następnym dniem po rozpisaniu było Boże Ciało. Prawnik specjalizujący się w zamówieniach publicznych Piotr Trębicki uważa, że jest to przykład przetargu uniemożliwiającego konkurencję. Daje on bowiem szansę na zgłoszenie jedynie tym firmom, które o zamówieniu wiedziały wcześniej. Ten przetarg za 120 tysięcy złotych wygrała jedyna firma, która się zgłosiła, czyli Nabino. "Dziennik Gazeta Prawna" podał też, że w marcu PKW wnioskowało do ABW i Urzędu Zamówień Publicznych o wyłączenie wszystkich przetargów na oprogramowanie i usługi informatyczne do obsługi wyborów spod rygorów prawa. Chciała je zamawiać z wolnej ręki, jednak Urząd Zamówień Publicznych jednoznacznie odmówił. PKW zapewnia, że prawa nie złamała.