"Nie zdecydowałem się na napisanie tego listu z powodu wspólnoty poglądów" - zaznacza na wstępie listu Giertych. Zdaniem byłego polityka między nim a Konfederacją są dwie znaczące różnice: podejście do Unii Europejskiej i polityka wobec migrantów. "I mimo, że podejście do wolności gospodarczej i spraw światopoglądowych pewnie nas niewiele różni, to jednak nie mamy wspólnych przekonań" - dodaje. Giertych przypomina także liczne współprace między nim a osobami ze środowiska narodowego. Ostrzeżenie przed PiS "Piszę dlatego, że pragnę się podzielić swoim doświadczeniem z szefowania formacją, która była w podobnym położeniu politycznym jak dziś Konfederacja. Moim zdaniem, pierwszym celem PiS, po utrwaleniu swej władzy poprzez zwycięstwo A. Dudy, będzie zniszczenie was. I zrobią to wszelkimi środkami z wykorzystaniem prokuratury i służb specjalnych. Nie łudźcie się. Jako będący na prawo od PiS jesteście dla nich, tak jak kiedyś LPR, największym zagrożeniem"- ostrzega Konfederację Giertych. "To nie jest tak, że PiS jest taką samą partią jak inne. PiS to jest swoista sekta, a nie partia. I gdy od was zależy, czy w naszej ojczyźnie będzie rządziła Pałacem Prezydenckim sekta czy też wasi przeciwnicy polityczni, to jedynym racjonalnym wyborem jest zagłosować na waszych przeciwników. Bo z nimi będziecie mieli spór i walkę demokratyczną, a z sektą nie ma żadnej dyskusji. Albo się do niej należy albo się jest jej wrogiem przeznaczonym do likwidacji. Dalsze rządy PiS mogą zniszczyć Polskę, naszą gospodarkę, wojsko, pozycję międzynarodową. Mogą jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo, które już dziś przez kłamstwa TVP jest poróżnione jak nigdy wcześniej" - dodaje. Apel o głos na Trzaskowskiego "Przyjmijcie proszę moją radę. Radę od człowieka, który poświęcił budowane latami stronnictwo, aby w 2007 roku doprowadzić do obalenia rządu, którego był wicepremierem, tylko po to, aby Polską nie rządził Jarosław Kaczyński (i nigdy ówczesnej decyzji nie żałowałem, gdyż Polska rządzona przez PiS od 2007 byłaby już skrzyżowaniem Białorusi z Wenezuelą)" - pisze w dalszej części listu Giertych. "Idźcie na wybory i zagłosujcie na Trzaskowskiego, mimo, że się z nim totalnie nie zgadzacie. Od Waszego wyboru może zależeć przyszłość Polski na wiele dziesięcioleci. Idźcie i pogońcie PiS z Pałacu Prezydenckiego!" - apeluje. Polityczna przeszłość Giertycha Roman Giertych to czynny prawnik, a także były polityk - był posłem, wicepremierem, ministrem edukacji narodowej i liderem dwóch ugrupowań: Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin. W latach 2006-2007 jego formacja (LPR) współtworzyła razem z PiS i Samoobroną Andrzeja Leppera koalicję rządzącą. W wyniku licznych kryzysów politycznych doszło do zerwania koalicji między partiami (decyzję taką miał podjąć Jarosław Kaczyński) i dymisji rządu, o jaką zawnioskował sam premier Jarosław Kaczyński.