We wtorek wieczorem (5 maja) <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-senat-rzeczpospolitej-polskiej,gsbi,23" title="Senat" target="_blank">Senat</a> odrzucił ustawę w sprawie głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020. Ustawa wróciła do Sejmu. Tego dnia również marszałek Sejmu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-elzbieta-witek,gsbi,989" title="Elżbieta Witek" target="_blank">Elżbieta Witek</a> zwróciła się z pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego o możliwość przesunięcia terminu wyborów prezydenckich. Do odrzucenia w Sejmie stanowiska Senatu wymagana była bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej, niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się). W czwartkowym głosowaniu wzięli udział wszyscy posłowie (460). Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 236 posłów, przeciwko było 213, a 11 wstrzymało się od głosu. Jak głosowały poszczególne kluby? Za odrzuceniem uchwały Senatu zagłosował cały klub PiS (235). Przeciw głosowało 133 ze 134 posłów Koalicji Obywatelskiej. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-wybory-2020-glosowanie-w-sejmie-posel-po-za-ustawa-pis,nId,4481976" target="_blank">Inaczej niż cały klub zagłosował Jerzy Borowczak</a>. Przeciw byli także politycy klubu Lewicy (49) i PSL-Kukiz'15 (30), a także poseł niezrzeszony. Wstrzymali się natomiast wszyscy posłowie koła Konfederacji (11). Borys Budka: To upadek obecnej władzy "Mamy do czynienia z upadkiem obecnej władzy" - stwierdził <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" title="Borys Budka" target="_blank">Borys Budka</a> (KO) po czwartkowym głosowaniu w Sejmie. "Upadek, to, co mówicie, to jest zupełnie co innego niż to, co zrobiliście. Przed chwilą daliście marszałek Sejmu możliwość przesunięcia terminu wyborów, wprowadziliście możliwość, żeby minister aktywów państwowych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-sasin,gsbi,22" title="Jacek Sasin" target="_blank">Jacek Sasin</a> je przeprowadził. Mówicie o demokracji, o uczciwości, a wykluczyliście na dziś kilkaset tysięcy Polaków za granicą z głosowania" - podkreślił przewodniczący PO. "Dzisiaj nie zdaliście egzaminu z elementarnej przyzwoitości, obiecaliście równe, wolne, powszechne wybory, a zrobiliście wybory kopertowe (...). To jest upadek, ale upadek, z którego się nie podniesiecie, wcześniej czy później, oszukujecie i będziecie oszukiwali, bo to jest wpisane w wasze geny polityczne" - mówił do większość rządzącej Budka. Michał Wypij: Polacy zyskują wolne wybory Poseł Michał Wypij (Porozumienie) powiedział z kolei, że bardzo się cieszy, iż "znalazła się większość, znaleźli się ludzie, którzy potrafili znaleźć dobry kompromis dla Polski". "Żałuję, że odrzuciliście państwo wyciągniętą rękę Zjednoczonej Prawicy, żeby w sposób rozsądny ustabilizować sytuację polityczną w naszym kraju" - mówił do posłów opozycji. Wypij przekonywał, że "Polacy zyskują wybory, które w pełni będą wolne, demokratyczne, państwo zyskuje stabilizację polityczną". "I za ten kompromis, za tę dojrzałość polityczną, której nie zdali wszyscy, którzy siedzą na tej sali, w tak trudnym momencie dla Polski, chciałbym serdecznie podziękować naszym partnerom, zwłaszcza prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiego. Wygrała Polska" - powiedział polityk Porozumienia. Robert Biedroń: Lewica domaga się komisji śledczej "Lewica będzie domagać się powołania niezależnej komisji śledczej, która zbada, dlaczego doszło do kryzysu państwa i nie mogły się odbyć wybory prezydenckie 10 maja" -<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-wybory-2020-robert-biedron-domagamy-sie-komisji-sledczej,nId,4481988" target="_blank"> poinformował kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń</a>. Dodał, że Lewica będzie się także domagać postawienie przed Trybunałem Stanu premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacka Sasina za doprowadzenie do sytuacji, w której nie mogą odbyć się wybory. "Za to, co zrobił pan premier Morawiecki z ministrem Sasinem, musi ich spotkać Trybunał Stanu. Doszło do wielkiego przestępstwa na niespotykaną dotąd skalę po 1989 r. W systemach współczesnych państw nieznany jest tego typu kryzys, kryzys nie tylko demokratyczny, ale kryzys braku zaufania do instytucji państwa" - mówił Biedroń. Polityczne targi do ostatniej chwili Bój o wybory korespondencyjne toczył się od ostatniej chwili. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-gowin,gsbi,1495" title="Jarosław Gowin" target="_blank">Jarosław Gowin</a> od początku sprzeciwiał się majowemu terminowi. Jeszcze w środę, 6 maja, przed południem zarówno sam lider Porozumienia, jak i niektórzy jego członkowie zapowiadali, że zagłosują za odrzuceniem ustawy (kto i jak miał głosować - <a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/lukasz-szpyrka/news-wybory-2020-kto-w-porozumieniu-trzyma-strone-jaroslawa-gowin,nId,4480013" target="_blank">o tym więcej TUTAJ</a>). Późnym wieczorem sytuacja zmieniła się o 180 stopni. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jaroslaw-kaczynski,gsbi,3" title="Jarosław Kaczyński" target="_blank">Jarosław Kaczyński</a> i Jarosław Gowin we wspólnym komunikacie oświadczyli, że PiS oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach. Poinformowali, że "po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sad-najwyzszy,gsbi,28" title="Sąd Najwyższy" target="_blank">Sąd Najwyższy</a> nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Dodali, że wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym, a Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym i jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z PiS, propozycję jej nowelizacji. W czwartek, przed posiedzeniem Sejmu, <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-wybory-2020-konferencja-jaroslawa-gowina-i-politykow-porozum,nId,4481881" target="_blank">Jarosław Gowin wraz z politykami Porozumienia wydał oświadczenie</a>. "W naszej ocenie termin 10 maja był nierealny. Wczoraj wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest dobre dla Polski. Wybory nie odbędą się w maju" - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie. *** #POMAGAMINTERIA Na Farmie Życia w Więckowicach mieszka 10 osób z autyzmem. Żadna z nich nie jest samodzielna, wymagają wsparcia w codziennych czynnościach życiowych. Jeśli Farma nie przetrwa, alternatywą dla jej mieszkańców pozostaje szpital psychiatryczny, koniec czułej opieki, przywiązani pasami do łóżka stracą poczucie bezpieczeństwa, stracą swój dom. Możesz im pomóc! <a href="https://pomagam.interia.pl/potrzebuja-pomocy/news-farma-zycia-potrzebuje-naszej-pomocy,nId,4480374" target="_blank">Sprawdź szczegóły</a>. W ramach akcji naszego portalu <a href="https://pomagam.interia.pl/">#POMAGAMINTERIA</a> łączymy tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mogą jej udzielić. Znasz inicjatywę, która potrzebuje wsparcia? Masz możliwość pomagać, a nie wiesz komu? Wejdź na <a href="https://pomagam.interia.pl/">pomagam.interia.pl</a> i wprawiaj z nami dobro w ruch!