Kosiniak-Kamysz był pytany w poniedziałek, 8 czerwca, w TVN24 o twitterowy wpis byłego premiera <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donalda Tuska" target="_blank">Donalda Tuska</a>. "Drogi Władku, masz pełne prawo do satysfakcji i dumy z naszych wspólnych ośmioletnich rządów" - napisał w niedzielę, 7 czerwca, Tusk. Szef PSL podkreślił, że jest dumny z rozwiązań przyjętych w czasie, gdy zasiadał w rządzie koalicji PO-PSL, w tym ze świadczenia rodzicielskiego, tzw. kosiniakowego, czy wprowadzenia Karty Dużej Rodziny. Jednak - jak zaznaczył - nie jest wobec tego okresu bezkrytyczny. "Wyciągam wnioski z niedociągnięć, które były, z rzeczy, które trzeba naprawić. Dlatego zbudowaliśmy coś nowego, Koalicję Polską, umiarkowane centrum" - zaznaczył. "Dlatego chcę też reformy ustrojowej, która spowoduje, że poseł będzie bardziej odpowiadał przed obywatelem, a nie przed szefem partii. Chcę prawdziwej demokracji bezpośredniej, dokończenia reformy samorządowej i stworzenia Senatu izbą samorządową" - zadeklarował. Na pytanie, czy gdyby mógł cofnąć czas, zostałby znów ministrem w rządzie Donalda Tuska, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że tak.