W poniedziałek (1 czerwca) w Dzienniku Ustaw ukazała się <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-wybory-prezydenckie-uchwala-pkw-opublikowana-w-dzienniku-ust,nId,4529424" target="_blank">uchwała Państwowej Komisji Wyborczej z 10 maja</a>. PKW stwierdziła w niej, że tego dnia "brak było możliwości głosowania na kandydatów". W takim przypadku, jak stanowi Kodeks wyborczy, marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14. dniu od dnia ogłoszenia uchwały PKW w Dzienniku Ustaw. We wtorek (2 czerwca) <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-andrzej-duda-podpisal-ustawe-o-o-szczegolnych-zasadach-organ,nId,4531935" target="_blank">prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę</a> o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. Ustawa przewiduje, że głosowanie odbędzie się metodą mieszaną - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie. Choć ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia), to daje też prawo startu nowym kandydatom. Ustawa zakłada ponadto, że marszałek Sejmu - po zasięgnięciu opinii PKW - określi dni, w których upływają terminy wykonania czynności wyborczych przewidzianych w Kodeksie wyborczym i w ustawie, mając na względzie termin wyborów ustalony w postanowieniu. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie podkreślali, że wybory nie powinny się odbyć później niż 28 czerwca. "Data 28 czerwca to jest ostatni termin, w którym mogą odbyć się wybory tak, aby została utrzymana ciągłość na urzędzie prezydenta RP" - mówił we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.