Sprawa możliwego złamania zasady tajności głosowania dotyczyła córki i jej 90-letniej matki, które przyszły razem do lokalu wyborczego - stwierdziła Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Jak informuje Radio Kraków, z nieznanych przyczyn krzyżyk na karcie do głosowania należącej do starszej z kobiet postawiła jej córka, która nie jest jej pełnomocnikiem. Małopolska policja wszczęła postępowanie w tej sprawie.