"Wczoraj wieczorem pokazały dzieci ten film, mogę to ujawnić - dawno się tak nie wzruszyłem i to tak naprawdę, prawdziwie, bo to jest absolutnie ich inicjatywa, ich wykonanie, ich pomysł. Niełatwy dla nich, bo moje dzieci konsekwentnie starały się zawsze utrzymać dystans od jakiejkolwiek aktywności politycznej, chroniąc swoje własne życie, swoje własne rodziny przed nadmierną ingerencją z zewnątrz" - powiedział w piątek prezydent, pytany o spot, w którym występują jego dzieci. "Na pewno to nie była dla nich prosta sprawa, ale tym dla mnie cenniejsza" - dodał prezydent. Jak zaznaczył, po tym jak obejrzał to nagranie, pomyślał sobie, "że polityka polityką, wybory wyborami, a tak na końcu najważniejsza jest myśl, że najbliższym osobom się tak wiele zawdzięcza i że owoce własnego życia, nie politycznego tylko rodzinnego, potrafią się w ten sposób zachować". "W moim przekonaniu z klasą, ze zdecydowanym dystansem do wszelkich aspiracji polityczno-celebryckich" - dodał Komorowski. Wcześniej do nagrania z udziałem dzieci pary prezydenckiej odniosła się pierwsza dama Anna Komorowska. Jak zaznaczyła, ich dzieci włączyły się w kampanię prezydencką w sposób, który jest zgodny z ich patrzeniem na świat i linią postępowania. "Nigdy tego nie ukrywaliśmy, że mamy i piątkę dzieci, i piątkę wnuków. I że mamy powód do dumy z tego, i wielką radość" - podkreśliła w piątek w Radiu ZET Komorowska. Zaznaczyła, że do tej pory ich dzieci nie występowały publicznie. "Dzieci nie były eksponowane, bo nie chciały się eksponować. To była ich autonomiczna decyzja. W momencie, kiedy mój mąż zostawał prezydentem, każde z nich było dorosłe i samodzielnie podejmowało decyzje. Nasze dzieci są trudno sterowalne - na szczęście - tak sobie myślę. One muszą być do jakiegoś działania same głęboko przekonane. Włączyły się tak, jak uznały za stosowne, w sposób, który jest zgodny z ich patrzeniem na świat i z ich linią postępowania" - podkreśliła Anna Komorowska. Dodała, że ich najmłodsze dziecko ma 25 lat, a najstarsze - 35 lat. Dzieci pary prezydenckiej włączyły się w kampanię wyborczą przed drugą turą wyborów prezentując w internecie nagranie zatytułowane "Pewnie nas nie znacie". Wraz ze swoimi rodzinami zachęcają do głosowania na Bronisława Komorowskiego. "Pewnie nas nie znacie. Nie jesteśmy celebrytami. Nasze życie jest zupełnie normalne. Pracujemy, wychowujemy dzieci, płacimy podatki, mamy kredyty. Jedyne co jest nietypowego w naszym życiu to to, że nasz tata jest prezydentem" - mówi jedna z córek pary prezydenckiej. Druga dodaje: "My też naprawdę nie we wszystkim się z nim zgadzamy, ale znamy go i wiemy, że totalnie zależy mu na Polsce". O ten spot pytany był w piątek także konkurent Komorowskiego, kandydat PiS Andrzej Duda. "Jako ojciec myślę, że to dobrze, że dzieci popierają swojego ojca. Nie widzę w tym żadnego problemu, nie widzę nic nadzwyczajnego"- powiedział Duda dziennikarzom. Zobacz wideo: