Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zareagował w ten sposób na decyzję Komisji Europejskiej o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargi przeciw Polsce. Skarga dotyczy systemu dyscyplinarnego dla sędziów. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> wskazała, że robi to, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną". Chce ona rozpatrzenia skargi w trybie przyspieszonym. "Sprawa łamania praworządności w Polsce przechodzi w nową kadencję PE i nową aktywność KE. Sprawa praworządności będzie pierwszorzędna dla KE i PE. Jeżeli nie przestanie Kaczyński i Ziobro odbierać sądom niezależności, a sędziom niezawisłości, to będziemy mieli z tym bardzo poważne kłopoty" - powiedział Schetyna podczas spotkania z dziennikarzami w Bielsku-Białej. Jak dodał, Europa przygląda się sytuacji w Polsce. "Jeżeli (Europa - przyp. red.) dostaje ten słynny cytat z Jarosława Kaczyńskiego, że "dalej będziemy reformowali sądy", to co to oznacza? To znaczy właśnie demolowanie praworządności i niszczenie niezależności sędziowskiej, niezawisłości sądów. Na to jest twarda odpowiedź i w ten sposób Europa odpowiada" - dodał szef PO. Schetyna powiedział, że trójpodział władzy jest fundamentem demokracji. "Sędziowie są niezależni od władzy wykonawczej. U nas ten system niezależności jest niszczony, więc dlatego jest taka twarda reakcja. Przypomnę, to jest też kwestia powiązania praworządności ze środkami europejskimi. Ta sprawa ciągle jest tematem rozmów w PE, także w KE. Musimy sobie zdawać sprawę, że konsekwencje takich działań PiS odnośnie sądów, będą dla nas wszystkich dramatyczne. To uderzenie w polską rację stanu" - podkreślił. KE w czwartek poinformowała o skierowaniu skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu przeciwko Polsce w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów.