Prezes PiS pamięta zdradę ze strony europosłów, którzy startowali z listy PiS, ale później odeszli do PJN i SP. Dlatego najważniejszym kryterium doboru kandydatów na listy ma być w tym roku lojalność. W efekcie Kaczyński, który czuje się silny na postawie dających mu zwycięstwo sondaży, nie chce zagwarantować jedynek i biorących dwójek kandydatom ojca Tadeusza Rydzyka - pisze "Rzeczpospolita". Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".