Według wstępnych rezultatów, Europejska Partia Ludowa zdobyła 212 miejsc , a socjaliści 185. Zgodnie z Traktatem z Lizbony, wyniki niedzielnego głosowania powinny zostać wzięte pod uwagę podczas nominacji przewodniczącego Komisji. Nie brakuje jednak komentarzy, że przywódcy państw członkowskich chcą wytypować własnego kandydata. Ten jednak i tak musi być później zaakceptowany przez większość europosłów. Dla Junckera zwycięstwo chadeków oznacza, że to właśnie on powinien zostać następcą Jose Manuela Barroso. Nie uznaję ustaleń kuluarowych, nie uznaję potwierdzonej chęci wielu osób, by za wszelką cenę zignorować wyniki wyborów europejskich. Ja uważam, że Ci którzy dają sens tym wyborom, muszą zostać wysłuchani powiedział kandydat chadeków. Dodał on, że będzie starał się uformować jak największą koalicję w Parlamencie Europejskim dla poparcia swojego programu, nie tylko z socjalistami, ale także z innymi grupami politycznymi. Chciałbym poszerzyć tę większość o Zielonych, oni mają do mnie dużo sympatii, o liberałów, wśród których mam wielu przyjaciół, ale nie o partie skrajnie prawicowe - powiedział Juncker. Podkreślił on, że jeśli kiedykolwiek miałby być wybrany głosami skrajnej prawicy, odmówiłby mandatu szefa Komisji. Według wstępnych wyników trzecie miejsce w wyborach do Parlamentu zajęli liberałowie. Będą oni mieli 71 europosłów. Czwartą siłą w Parlamencie są Zieloni (55 miejsc). Zjednoczona Lewica Europejska jest na piątym miejscu z (45 miejsc). 40 miejsc będą mieli Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Europa Wolności i Demokracji będzie miała 36 posłów. Frekwencja w całej Unii w niedzielnych wyborach wyniosła 43,11 %.