Obama oświadczył, że przyjmuje rezygnację Richardsona z "głębokim żalem". Stacja telewizyjna NBC cytowała oświadczenie, w którym gubernator Nowego Meksyku wyjaśnia, że wycofał się z powodu trwającego dochodzenia przeciwko firmie, jaka prowadziła interesy z władzami jego stanu. Na stronie internetowej NBC Richardson twierdzi, że nie zrobił nic niewłaściwego, ale według niego dochodzenie może spowodować opóźnienia w procesie zatwierdzenia jego nominacji. 61-letni Richardson był ambasadorem USA przy ONZ i ministrem energetyki w administracji Billa Clintona. Rezygnując z własnych ambicji prezydenckich, popierał Obamę od wczesnych stadiów kampanii. - Chcę jednoznacznie powiedzieć, że moja administracja we wszystkich kwestiach działała w odpowiedni sposób i dochodzenie to wykaże - oświadczył Richardson. - Również z powodu poczucia pilności prac ministerstwa handlu poprosiłem prezydenta-elekta, by nie podejmował dalszych działań w związku z moją nominacją - dodał.