- Proszę codziennie rano o godz. 7. wydawać komunikat, że nie będę startował w tych wyborach parlamentarnych - oświadczył <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kazimierz-marcinkiewicz,gsbi,1498" title="Marcinkiewicz" target="_blank">Marcinkiewicz</a>, odnosząc się do informacji "Newsweeka". Tygodnik napisał na swoich stronach internetowych: "Z naszych informacji wynika, że kandydowanie Marcinkiewicza ma być "polityczną bombą", którą na najbliższą sobotę zapowiada lider PO . Nie wiadomo jednak, czy Marcinkiewicz pojawi się na konwencji Platformy w Gnieźnie". "Newsweek" opierał swoje przypuszczenia na tym, że jeszcze dwa dni temu deklarował w mediach, że mimo skrócenia kadencji Sejmu nie zamierza rezygnować z pracy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Wczoraj w rozmowie z "Newsweekiem" już tego nie potwierdzał. - Nie wypowiadam się na inne tematy niż bankowe - powiedział tylko, pytany o swoją przyszłość polityczną i ewentualny alians z PO. Marcinkiewicz to jeden z współzałożycieli PiS. Po wygranych przez tę partię wyborach w 2005 roku został szefem rządu. W lipcu 2006 zastąpił go Jarosław Kaczyński. Marcinkiewicz objął funkcję komisarza Warszawy i kandydował na prezydenta stolicy. Przegrał w drugiej turze z kandydatką PO Hanną Gronkiewicz-Waltz.