W takiej sytuacji wystartowałby w wyborach do Senatu, jako kandydat niezależny z Krakowa. Chodzić może, jak przypuszcza "Rz", o krakowską listę , na której znaleźli się, oprócz samego , który startować ma z pierwszego miejsca, młodzi działacze PO, którzy jeszcze niedawno domagali się usunięcia go z Platformy. - Nie ulega wątpliwości, że to atak wymierzony w moją osobę. Gdyby ta lista miała mieć kształt ustalony przez lokalnych działaczy krakowskich, to z pewnością ja bym z niej nie kandydował - powiedział "Rz" Jan Rokita.