Wedłu syryjskiej organizacji Szafak, w szpital w miejscowości Turmanin uderzyły cztery rakiety, całkowicie burząc wschodnią część budynku, oraz uszkadzając część, gdzie mieszczą się oddział ratunkowy i sale operacyjne. "Dziś jest Międzynarodowy Dzień Walki z Przemocą wobec Kobiet" - zauważył Asad al-Halabi z organizacji Szafak. Informację o nalocie i zniszczeniu szpitala potwierdziło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, które dysponuje w Syrii siatką informatorów. Syria i wspierająca ją politycznie i militarnie Rosją zaprzeczają, że atakują szpitale i ośrodki zdrowia. Twierdzą, że atakują wyłącznie pozycje antyrządowych bojowników. Jednocześnie oskarżają rebeliantów, że używają jako żywych tarcz cywilów umieszczonych w "tak zwanych szpitalach". Twierdzą też, że na opanowanych przez rebeliantów terenach szpitale nie są prawidłowo oznaczone. Kraje zachodnie i obrońcy praw człowieka twierdzą, że Syria i Rosja świadomie atakują szpitale i inne cywilne cele, by zastraszyć rebeliantów i miejscową ludność.