Zaznaczył, że Francja będzie systematycznie reagować i działać za każdym razem, gdy zostanie użyta broń chemiczna. Jean-Yves Le Drian powiedział, że użycie broni chemicznej jest nie do zaakceptowania i jest pogwałceniem wszelkich zasad. Dodał, że atak nie jest wymierzony w sojuszników Asada, tylko w jego reżim. Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian zaznaczył, że Syria nie wypełnia przyjętych na siebie zobowiązań dotyczących zakazu stosowania broni chemicznej. Podkreślając systematyczne blokowanie na forum ONZ rezolucji w sprawie Syrii minister powiedział, że Francja musiała podjąć działania zgodne ze swoimi zobowiązaniami. Jean-Yves Le Drian wyraził opinię, że pogłębiający się i nasilający się od siedmiu lat konflikt syryjski bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu Francji i Europy. Dlatego Francja ma dwa priorytety - walkę z dżihadem i przywrócenie środkami politycznymi stabilnej sytuacji, co jest synonimem pokoju dla narodu syryjskiego oraz bezpieczeństwa dla regionu i społeczności międzynarodowej. Oświadczenie ministerstwa obrony Francuskie siły zaatakowały w sobotę w Syrii główny ośrodek badawczy i dwa ośrodki produkcyjne związane z "zakazanym programem (broni) chemicznej" - poinformowała tego dnia minister obrony Francji Florence Parly. "(W Syrii) osiągnięto zdolności rozwoju, testowania i produkowania broni chemicznej" - oświadczyła szefowa resortu obrony Francji. I zaznaczyła, że cel operacji sił koalicyjnych w Syrii "jest prosty: powstrzymać reżim od ponownego użycia broni chemicznej". Minister poinformowała, że do ataków w Syrii Francja zmobilizowała fregaty wielozadaniowe w rejonie Morza Śródziemnego i myśliwce. "Fregaty wielozadaniowe, asekurowane przez okręty wsparcia, zostały rozmieszczone na Morzu Śródziemnym. W tym samym czasie rozpoczął się nalot z kilku lotnisk we Francji w celu dotarcia do wybrzeży Syrii" - oświadczyła Parly. Dodała, że "tymi różnymi środkami w sposób idealnie skoordynowany wystrzelono pociski manewrujące (...) w ścisłej synchronizacji z naszymi amerykańskimi i brytyjskimi sojusznikami". "Upewniliśmy się, że Rosjanie zostali wcześniej ostrzeżeni" Wskazała, że Rosja, która jest główną sojuszniczką prezydenta Syrii Baszara el-Asada w wojnie domowej w tym kraju, została poinformowana o nalotach, zanim do nich doszło."Nie szukamy konfrontacji i odrzucamy jakąkolwiek logikę eskalacji. To jest powód, dla którego my z naszymi sojusznikami upewniliśmy się, że Rosjanie zostali wcześniej ostrzeżeni" - powiedziała Parly dziennikarzom. Szefowa francuskiego resortu obrony zabrała głos kilka godzin po tym, jak prezydent Emmanuel Macron nakazał interwencję wojskową w Syrii wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Macron: Nie możemy pozwolić na dalsza banalizację użycia broni chemicznej "Nie możemy pozwolić na dalszą banalizację użycia broni chemicznej" - zaznaczył prezydent Francji Emmanuel Macron w wystąpieniu, w którym poinformował, że wydał rozkaz rozpoczęcia francuskiej interwencji militarnej w Syrii u boku Amerykanów i Brytyjczyków.Prezydent zaznaczył w swym nocnym oświadczeniu w sobotę, w którym anonsował początek nalotów, że uderzenia lotnictwa francuskiego wpisują się w plan sparaliżowania możliwości władz syryjskich w sferze zbrojeń chemicznych.W pierwszej kolejności - zaznaczył - mają one objąć tajne arsenały z bronią chemiczną. Macron zaznaczył, że uderzenia z powietrza ograniczą się do miejsc składowania i produkcji tejże broni. Oświadczenie Pałacu Elizejskiego W oficjalnym oświadczeniu Pałacu Elizejskiego wskazano, że w sobotę Francja wznowi wysiłki na rzecz wypracowania wraz z sojusznikami nowego mechanizmu śledztwa i zbadania okoliczności domniemanego ataku z użyciem broni chemicznej w Dumie, w prowincji Guta, który 7 kwietnia spowodował śmierć ponad 60 osób, w tym wielu dzieci.