"W zeszłym tygodniu naczelny dowódca sił zbrojnych (prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a>) zatwierdził strukturę i bazy w Tartusie i Hmejmim. Zaczęliśmy tam tworzyć stałą obecność" - oświadczył Szojgu. Na mocy umowy, podpisanej 18 stycznia, zostanie rozwinięta baza morska Tartus, jedyny rosyjski punkt w rejonie Morza Śródziemnego, i zapewni rosyjskim okrętom dostęp do syryjskich wód i portów - powiedział agencji RIA szef Komisji Obrony i Bezpieczeństwa Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, gen. Wiktor Bondariew. W czwartek niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, ratyfikowała umowę z Syrią o rozszerzeniu rosyjskiej wojskowej bazy morskiej w syryjskim porcie Tartus. Umowa zawarta została na 49 lat z możliwością dalszego przedłużania. Na mocy tego porozumienia Rosja będzie mogła utrzymywać w bazie do 11 okrętów jednocześnie, a infrastrukturę użytkować będzie bezpłatnie. Wśród 11 okrętów będą mogły znajdować się jednostki z napędem nuklearnym; baza wyłączona będzie spod jurysdykcji syryjskiej. Rosja od jesieni 2015 roku prowadziła w Syrii operację wojskową wspierając w tamtejszym konflikcie wewnętrznym prezydenta Baszara el-Asada. 11 grudnia prezydent Putin nakazał wycofanie z Syrii głównej części sił rosyjskich i sprzętu. Umowa dotycząca rozszerzenia bazy w Tartusie oceniana jest w tym kontekście jako porozumienie na wypadek zaostrzenia konfliktu. W piątek minister Szojgu poinformował Putina, że polecenie wycofania z Syrii kontyngentu zostało zrealizowane. Zapowiedział, że w Syrii pozostaną trzy bataliony policji wojskowej oraz, że Rosja zachowuje też dwie bazy - lotniczą w Hmejmim i morską w Tartusie. Na piątkowym posiedzeniu kolegium ministerstwa obrony Rosji Szojgu poinformował, że ponad 48 tys. żołnierzy rosyjskich sił zbrojnych zdobyło "bezcenne doświadczenie bojowe" w Syrii. W ciągu dwóch lat operacji wojskowej w Syrii rosyjskie lotnictwo wykonało 34 tys. lotów bojowych; w trakcie operacji zabitych zostało ponad 60 tys. bojowników w Syrii, w tym - 2,8 tys. tych, którzy pochodzili z Federacji Rosyjskiej - sprecyzował szef resortu obrony.