Ławrow przypomniał, że na temat utworzenia w Syrii stref deeskalacji prezydenci Rosji i USA porozumieli się rok temu podczas spotkania w Hamburgu. Potem ich decyzje zostały potwierdzone z udziałem trzeciej strony - Jordanii. Ławrow: To absolutnie nierealistyczne oczekiwania Szef MSZ Rosji rozmawiał w środę w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Jordanii Ajmanem as-Safadim. Na konferencji prasowej po rozmowach Ławrow zapewnił, że "ta część porozumień w sprawie stref deeskalacji, która była zależna od Federacji Rosyjskiej, została w znacznym stopniu spełniona". Oświadczył, że "absolutnie nierealistyczne" jest oczekiwanie, że w rozwiązaniu konfliktu w Syrii i ogółem sytuacji na Bliskim Wschodzie pomoże wyeliminowanie wpływów Iranu. O takie oczekiwania wobec Teheranu Ławrow oskarżył kraje zachodnie. Negocjacje z syryjskimi rebeliantami Dzięki mediacji Jordanii, we wtorek wznowiono negocjacje między syryjską opozycją, a siłami rosyjskimi wspierającymi syryjską armię rządową w ofensywie w prowincji Dara na południu Syrii, przy granicy z Jordanią. Dwa tygodnie temu syryjska armia rządowa wspierana przez Rosję rozpoczęła ofensywę na Darę i przejęła znaczną część terenów opanowanych przez rebeliantów. Trump złoży Putinowi propozycję Według amerykańskich mediów, na szczycie w Helsinkach Trump i Putin będą rozmawiać o wycofaniu z Syrii walczących tam nieoficjalnie sił irańskich. Źródła dyplomatyczne telewizji CNN podały, że USA są gotowe zgodzić się na oddanie pod kontrolę syryjskich sił rządowych południa kraju, pod warunkiem, że władze w Damaszku nie będą prześladować opozycji w tym rejonie i że na południu nie będzie sił proirańskich, w tym bojowników libańskiego ruchu Hezbollah. Media twierdzą, że USA są gotowe również rozmawiać o utrzymaniu - na okres przejściowy - władzy syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada w zamian za całkowite wycofanie sił irańskich z Syrii i że taką propozycję Trump złoży Putinowi w Helsinkach. Z Moskwy Anna Wróbel