Około czterystu osób jest rannych, ponad dwa i pół tysiąca zostało bez dachu nad głową. Ludźmi, którymi przeżyli kataklizm opiekuje się włoska obrona cywilna, a także wolontariusze. W pobliżu miasteczek, które zniszczyło trzęsienie utworzono tymczasowe schronienia, rozstawiono namioty, w nich łóżka polowe, a wolontariusze dostarczają pomoc humanitarną. Dzień żałoby narodowej Sobota jest we Włoszech dniem żałoby narodowej. Dziś odbędzie się pogrzeb 40 osób, które zginęły w środowym trzęsieniu ziemi. Kilka pierwszych pogrzebów odbyło się wczoraj po południu. Dziś, w dniu w którym flagi będą opuszczone do połowy masztów, do środkowych Włoch przyjadą na pogrzeby prezydent i premier. Osobom, które przeżyły trzęsienie, oprócz pomocy humanitarnej, przekazywane jest też wsparcie psychologiczne, pomagają również księża. "Potrzebne jest jakieś wsparcie, to jest okazja, by być razem i rozmawiać" - powiedział Polskiemu Radiu proboszcz parafii Sant’Anatolia di Narco Tomasz Grodzki. Podobnie mówił ksiądz, który przyjechał z Neapolu. "Najważniejsze, by być teraz blisko ludzi. Potrzebują wszystkiego, wsparcia, pocieszenia, modlitwy, kogoś do rozmowy" - mówił.W miejscowościach dotkniętych przez kataklizm kościoły do wczoraj były zamknięte z powodów bezpieczeństwa. Eksperci sprawdzali czy konstrukcje są całe i nie zostały naruszone. W tych, które dziś zostaną otwarte, wierni będą się modlić w intencji ofiar. Trzęsienie ziemi o sile 6,2 w skali Richtera nastąpiło o godz. 3.36 w środę. Od tego czasu prowadzona jest akcja poszukiwawczo-ratownicza.