Rybitzky w tekście przeprosin stwierdził, iż opublikowany przez niego tekst sugerował możliwe związki ideologiczne Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z nazistowskimi Niemcami. "Sugestie takie były nieuprawnione i mogły narazić Fundację "WOŚP" na niekorzystne konsekwencje w zakresie prowadzonej przez nią działalności, a w szczególności utratę wiarygodności oraz zaufania niezbędnego do jej wykonywania" - napisał bloger. Przeprosiny zostały opublikowane na mocy ugody zawartej w czasie postępowania sądowego, które rozpoczęło się, ponieważ Orkiestra zdecydowała się bronić swojego dobrego imienia oraz idei, w którą rok rocznie angażują się setki tysięcy organizatorów i wolontariuszy, a wspierają ją niemal wszyscy Polacy. - Pojawienie się w internecie tego artykułu było dla nas szokiem - mówi Jurek Owsiak, Prezes Zarządu WOŚP. - Zestawianie serduszka Orkiestry z symboliką nazistowską jest tak niesprawiedliwym, rażącym i bolesnym atakiem, że nie pozostawiało nam to innego wyboru - postanowiliśmy szukać sprawiedliwości przed sądem. Orkiestra szanuje wolność słowa i wolność wypowiedzi, ale nie zapominajmy tajże, że słowem można bardzo skrzywdzić, słowo może być także narzędziem nienawiści, nacisku, bezpardonowego czasem ataku. Coraz częściej takie sytuacje widzimy w internecie i uważam, że zdecydowanie trzeba na nie reagować. Po opublikowaniu przeprosin i usunięciu krzywdzącego dla WOŚP artykułu Orkiestra odstąpiła od oskarżenia. - Dla nas jest to całkowicie satysfakcjonujące - powiedział Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy WOŚP. - Chodziło nam właśnie o to, autor przeprosił za swój krzywdzący tekst, a także by wyraźnie pokazać, że porównywanie działań Orkiestry z ideologią nazistowską, sowiecką czy jakimkolwiek totalitarnym systemem zawsze spowoduje ostrą i stanowczą reakcję.