Podczas ostatnich wieców Donald Trump roztacza wizję upadającego kraju, z którego uciekają miejsca pracy, rośnie przestępczość, i do którego napływa wielka liczba nielegalnych imigrantów oraz uchodźców z krajów ogarniętych terroryzmem. Miliarder przekonuje, że politycy, media, banki i wielkie korporacje stworzyły i bronią systemu, w którym zwykli ludzie się nie liczą. "Razem znów uczynimy Amerykę bogatą. Uczynimy Amerykę potężną i bezpieczną. Przywrócimy wielkość Ameryki" - powtarza Donald Trump. Dożo miejsca w finałowych przemówieniach miliarder poświęca kwestiom ekonomicznym - przede wszystkim przywróceniu miejsc pracy w sektorze przemysłu oraz anulowaniu reformy ubezpieczeń zdrowotnych Baracka Obamy. Donald Trump obiecuje też, że gdy zostanie prezydentem, wypleni korupcję.