Szef rosyjskiego rządu wyjaśnił, że zarówno amerykańscy demokraci, jak i republikanie mają podobne priorytety w polityce zagranicznej, dlatego Moskwa nie oczekuje radykalnych zmian w stosunkach z Waszyngtonem. Według Dmitrija Miedwiediewa, "stosunki rosyjsko - amerykańskie znalazły się poniżej poziomu podłogi". Szef rosyjskiego rządu oświadczył, że nie ma w tym winy jego kraju. "Gdy rozpoczynaliśmy współpracę z administracją Baracka Obamy, nie przewidywałem, że znajdzie się ona na tak niskim poziomie" - powiedział Miedwiediew w wywiadzie dla izraelskiej telewizji. Przypomniał, że przed kryzysem ukraińskim Moskwa i Waszyngton utrzymywały ze sobą poprawne kontakty i współpracowały między innymi w sferze redukcji uzbrojenia, walki z terroryzmem i uregulowania irańskiego konfliktu jądrowego. "Nadal jesteśmy zainteresowani normalizacją tych stosunków" - oświadczył rosyjski premier.