<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> przekonywał, że sojusznicy wykorzystują Amerykę i sami powinni zwiększyć wydatki na obronność, zamiast polegać na gwarancjach bezpieczeństwa ze strony USA. Zapytany, czy gdyby Rosja zaatakowała państwa bałtyckie stanąłby w ich obronie, miliarder odpowiedział, że zanim przyszedłby im z pomocą sprawdziłby, czy wywiązują się ze swoich zobowiązań. "Jeśli wywiązują się, to odpowiedź brzmi: tak" - cytuje Donalda Trumpa "The New York Times". Gazeta pisze, że udział wojsk USA w misjach pokojowych, promowanie zasad demokratycznych czy gwarancje bezpieczeństwa dla sojuszników Donald Trump sprowadzał do kategorii czysto ekonomicznych. "The New York Times" zauważa, że żaden kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych w najnowszej historii nie definiował w ten sposób priorytetów w polityce zagranicznej USA.