Tusk ujawnił, że zaproponował spotkanie Morawieckiemu w liście gratulacyjnym. "Mam nadzieję, że na przyszłych Radach Europejskich albo w Warszawie, jeśli dostałbym zaproszenie, będę miał okazję porozmawiać dłużej (z premierem Morawieckim - PAP)" - powiedział. Tusk mówił też o kwestiach migracji. Jak zaznaczył, będzie starał się przekonać "kolegów z Polski, żeby byli bardzo otwarci i gotowi do znalezienia wspólnych, konsensualnych rozwiązań". Tusk powiedział, że dyskusja na szczycie potwierdziła potrzebę ochrony granic zewnętrznych UE i zmniejszenie napływu nielegalnych migrantów. Podkreślił, że w kolejnym budżecie UE muszą znaleźć się specjalne środki na rozwiązanie problemów migracji. "Odpowiedź w tej kwestii była jednomyślnie pozytywna. W lutym będziemy rozmawiać o tym, w jaki sposób, w ramach wieloletnich ram finansowych, umieścić ten priorytet" - dodał. Powiedział też, że w kwestii relokacji i kwot uchodźców odpowiedź przywódców była "pozytywna co do gotowości działania w duchu konsensusu". "Obowiązkowe kwoty stanowią kość niezgody, chociaż temperatura sporu spadła znacząco" - mówił. Jego zdaniem osiągniecie kompromisu w kwestii migracji będzie bardzo trudne, ale UE musi zrobić co w jej mocy, aby do niego dojść. Zaznaczył, że przywódcy UE ocenią postęp w tej kwestii w marcu, a decyzję w tej sprawie chcą podjąć w czerwcu. "Moja ocena dotycząca obowiązkowych kwot wywołała dość duże kontrowersje. Wczoraj mieliśmy różne opinie dotyczące skuteczności i nieskuteczności tego systemu" - powiedział. Zaznaczył, że kraje UE zgodziły się co do tego, że relokacja nie jest rozwiązaniem dla kwestii nielegalnej migracji.