Nawet gdyby jednak takie zaproszenie było, to Polska najprawdopodobniej nie wzięłaby udziału w spotkaniu. - Nie ma zaproszenia dla Polski, co nie oznacza, że gdyby było, to my byśmy byli tutaj skłonni uczestniczyć - mówił szef polskiego MSZ. Minister mówił, że na niedzielne spotkanie zostali zaproszeni przywódcy krajów dotkniętych kryzysem migracyjnym. - Mamy inną wizję rozwiązania tego kryzysu i będziemy nasze stanowisko prezentować - podkreślił Czaputowicz. Tak wygląda oficjalnie stanowisko. Ale jeszcze wczoraj rano jeden z najbliższych współpracowników premiera w nieoficjalnej rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim zapewniał, że "Mateusz Morawiecki chce brać udział w spotkaniu na temat migracji, w myśl zasady: nic o nas bez nas". Przekaz zmienił się po spotkaniu premierów państw Grupy Wyszehradzkiej z kanclerzem Austrii. Z wypowiedzi Viktora Orbana wynikało jednak, że Węgry, Polska, Czechy i Słowacja bojkotują ten mini-szczyt. O braku zaproszenia nie było dotąd mowy. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/patryk-michalski" target="_blank">Patryk Michalski</a>