Nie jest to zaskoczeniem, bo ugrupowanie to prowadziło kampanię wyborczą z wiodącym kandydatem socjalistów na przewodniczącego Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. "S&D musi oficjalnie potwierdzić przyjęcie Wiosny, ale Timmermans ich wspierał, więc nie powinno być problemu" - podkreślił rozmówca PAP. Ruch Wiosny oznacza, że we frakcji politycznej socjaldemokratów będzie więcej Polaków niż w mijającej kadencji. Do tej pory w tej grupie poselskiej zasiadali europosłowie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a>. Dzięki doliczeniu trzech eurodeputowanych Biedronia dystans między S&D a największą frakcją w europarlamencie, centroprawicową Europejską Partią Ludowa zmniejszył się. Ta pierwsza grupa według danych zamieszczonych na stronach <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlamentu Europejskiego" target="_blank">Parlamentu Europejskiego</a> ma obecnie 153 mandaty, a druga - 178. Z państw członkowskich nie spłynęły jeszcze wszystkie oficjalne rezultaty, dlatego ostateczny wynik i dystrybucja mandatów może się jeszcze zmienić. Z Brukseli Krzysztof Strzępka