Jabłoński powiedział w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tvp,gsbi,1524" title="TVP" target="_blank">TVP</a> Info, że w sprawie budżetu UE i rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności "jesteśmy na dobrej drodze do tego, by wypracować porozumienie, które będzie korzystne dla Polski". Podkreślił, że wykonano "dużą pracę w ostatnich dniach", a rozmowy były prowadzone ze wszystkimi partnerami w UE. - Jesteśmy blisko wypracowania - tak się wydaje - pewnego porozumienia, które będzie gwarantowało Polsce wszystkie prawa - powiedział. Podkreślił, że wiele będzie zależało od tego, czy zgodę wyrażą wszystkie kraje UE. Dopytywany, na czym polega porozumienie, Jabłoński powiedział, że "naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w którym zarówno rozporządzenie dotyczące warunkowości budżetowej, jak i inne procedury unijne będą stosowne zgodnie z traktatami". - To znaczy, że niedopuszczalna byłaby sytuacja, w której za stwierdzenie, że istnieje ogólne, potencjalne ryzyko naruszenia praworządności - ktoś by stawiał tego rodzaju tezę, nieopartą o nic konkretnego, żadne konkretne zdarzenia - w takie sytuacji niedopuszczalne byłoby stosowanie sankcji finansowych - powiedział wiceszef MSZ. "Chodzi o wykluczenie tej interpretacji" - Chodzi nam o to, by ta interpretacja, która w tym rozporządzeniu może się znaleźć, by została absolutnie wykluczona. Aby to się stało, potrzebne są bardzo konkretne wytyczne w postaci konkluzji Rady Europejskiej, popartej również tym, żeby do takiego właśnie stosowania rozporządzenia zobowiązała się <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a>, jedyny podmiot, który może to zainicjować. Jesteśmy na dobrej drodze, by to zostało wspólnie wypracowane, ale to jeszcze kwestia do dalszych rozmów, negocjacji" - dodał Jabłoński. W założeniach jest mowa o dokumencie zobowiązującym KE, by stosowała przepisy rozporządzenia w sprawie mechanizmu warunkowości tylko w bardzo konkretnym katalogu sytuacji, by niedopuszczalna była arbitralna interpretacja - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński o trwających w UE negocjacjach. Wiceminister spraw zagranicznych został zapytany w środę w TVP Info, czy Polska gotowa jest nie zawetować unijnego budżetu, pod warunkiem, że do rozporządzenia w sprawie mechanizmu wiążącego dostęp do unijnych środków z kwestią praworządności zostanie dołączony dokument interpretacyjny. - W bardzo ogólnym sensie dokładnie o to chodzi. Tak naprawdę nie jest to jednak tylko dokument interpretujący, ale w tych założeniach mowa jest także o dokumencie zobowiązującym Komisję Europejską do tego, żeby stosowała przepisy zawarte w tym rozporządzeniu tylko w bardzo konkretnym katalogu sytuacji, żeby niedopuszczalne było stosowanie arbitralne, w oparciu o jakieś ogólne stwierdzenia - wskazywał Jabłoński. "Rozmawiamy o wykluczeniu konkretnych sytuacji" Dopytywany, czy katalog zasad jest obecnie przedmiotem negocjacji, Jabłoński podkreślił, że "dziś rozmawiamy nie tyle o katalogu sytuacji, ale o wykluczeniu z wstępnych warunków sytuacji bardzo ogólnych, niekonkretnych, niemających wspływu na realne szkody dla budżetu UE". - My mówimy bardzo jasno: my jesteśmy za ściganiem wszystkich nadużyć, korupcji, różnego rodzaju malwersacji i oszustw. Polska opowiada się za tym, żeby bardzo drobiazgowo to było kontrolowane. Natomiast nie możemy zgodzić się na to, żeby posługiwać się interpretacją arbitralną - oświadczył wiceszef polskiej dyplomacji. - Jeśli chodzi o kwestię prawa weta, trzeba podkreślić jedną bardzo istotną rzecz: Polska zachowuje pełną władzę nad tym, jak te negocjacje będą się toczyły, bo to u nas ostatecznie w Sejmie całe to rozporządzenie, cała ta decyzja o zasobach własnych będzie musiała być ratyfikowana - dodał. Zjednoczona Prawica zgodna? Jabłoński pytany w TVP Info o to, czy jest zgoda wszystkich głównych polityków w obozie Zjednoczonej Prawicy w odniesieniu do interpretacji spodziewanego porozumienia w ramach UE co do budżetu Wspólnoty a także rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności odpowiedział, że według niego "to będzie przedmiotem rozmów". - Rozmowy toczą się także wewnątrz koalicji. Jesteśmy rządem koalicyjnym. Jesteśmy, jako obóz Zjednoczonej Prawicy, otwarci na różne opinie, także wewnątrz obozu i otwarci na dialog. To też jest pewien element korzystny dla demokracji, kiedy się o tym rozmawia - powiedział Jabłoński. Zapewnił, że "jesteśmy gotowi na oceny przez naszych partnerów, a także pozostałych polityków i inne osoby, które chcą takie opinie wyrazić, liczymy na to, że będziemy mogli to omówić". Jak podkreślił wiceszef MSZ jest jednak "przekonany, że każdy, kto w dobrej wierze spojrzy na to, o jakich założeniach mówimy, jeśli uda się to oczywiście doprowadzić do końca, to przyzna, że jest to absolutnie wystarczająca gwarancja obrony polskich interesów". Poinformował, że w założeniach jest m.in. mowa o dokumencie zobowiązującym KE, by stosowała przepisy rozporządzenia w sprawie mechanizmu warunkowości tylko w bardzo konkretnym katalogu sytuacji. - Za wcześnie mówić o czymkolwiek w trybie dokonanym, ale jeśli udałoby się doprowadzić do porozumienia w oparciu o te założenia, o których mówiłem, to byłoby to gwarancją bezpieczeństwa dla Polski, gwarancją obrony polskich interesów, polskich praw zapisanych w traktacie i tym samym polskiej suwerenności - ocenił Jabłoński.