"Financial Times" uzyskał informacje na ten temat od dwóch unijnych dyplomatów. Według doniesień, premier Beata Szydło miała prowadzić rozmowy z przedstawicielami państw wspólnotowych na temat przyszłego wyboru szefa rady Europejskiej. W miejsce Donalda Tuska szefowa polskiego gabinetu proponowała Jacka Saryusza-Wolskiego. Gazeta przypomina, że PiS od dłuższego czasu prowadzi kampanię mającą podważyć pozycję Tuska. To wynik - jak pisze dziennik - "głębokiej osobistej animozji" pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Tuskiem. Tymczasem według "Financial Times", obecny przewodniczący Rady Europejskiej ma cieszyć się zaufaniem większości państw Unii Europejskiej po tym, jak przewodził Wspólnocie w czasie kryzysu greckiego, fali migracji i w okresie Brexitu. Jak twierdzi rozmówca “Financial Times", Szydło miała sondować możliwość przedstawienia Saryusza-Wolskiego jako kandydata na przewodniczącego Rady Europejskiej. Propozycja Polski mogłaby zostać poparta przez Węgry. Inne państwa są zdecydowane zagłosować na Tuska - czytamy. "Gdyby nie wysiłki Warszawy, by zmobilizować kraje przeciwko Tuskowi, jego ponowny wybór na drugą 2,5-letnią kadencję byłby postrzegany przez wielu dyplomatów jako formalność" - pisze dziennik, dodając jednak, że mianowanie Saryusz-Wolskiego byłoby niespodzianką, która potwierdziłaby jednak sprzeciw polskiego rządu wobec kontynuowania kadencji przez Tuska..Więcej w "Financial Times"