Reklama
Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Europosłanki PiS piszą do KE w sprawie dyskryminacji polskich firm

Europosłanki PiS - Beata Szydło, Elżbieta Rafalska, Joanna Kopcińska i Anna Zalewska - skierowały zapytanie do Komisji Europejskiej w sprawie "dyskryminacji polskich firm we Francji".

Beata Szydło w Parlamencie Europejskim
Beata Szydło w Parlamencie Europejskim/Aleksiej Witwicki/Agencja FORUM

"Delegowanie pracowników w ramach transgranicznego świadczenia usług to jedna z czterech podstawowych swobód Unii Europejskiej. Priorytetem UE jest tworzenie wspólnego, unijnego rynku, który zagwarantuje niezakłócony przepływ osób, towarów, usług i kapitału. Swobody te mają tworzyć idealne warunki dla rozwoju konkurencyjności i trwałego wzrostu gospodarczego wszystkich państw członkowskich" - czytamy w piśmie europosłanek PiS do Komisji Europejskiej.

Jak zauważają, coraz więcej polskich firm zwraca uwagę na dyskryminujące praktyki ze strony francuskich inspekcji pracy.

"W wyniku kontroli firmy mają być uznawane za działające nielegalnie na terytorium Francji, za co zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 roku grożą bardzo wysokie kary finansowe, sięgające nawet 30 tys. euro lub więzienie. Jak informują przedsiębiorcy, rzeczywistym celem kontroli nie jest wykrywanie nieprawidłowości, ale wywarcie presji na polskie firmy i w rezultacie zmuszenie ich od przeniesienia części lub całości działalności na stałe do innego państwa, a co za tym idzie - składek i podatków" - napisały.

Deputowane - jak informuje Joanna Kopcińska - poprosiły o ustosunkowanie się do tych praktyk i stwierdzenie, czy nie stoją one w sprzeczności ze swobodnym przepływem i świadczeniem usług w ramach jednolitego rynku.

Francja od dawna starała się ograniczyć liczbę zagranicznych pracowników, mogących pracować w krajach Europy Zachodniej za niższe pensje i płacących jednocześnie niższe podatki w swoich macierzystych krajach. Prezydent Emmanuel Macron, a także inni politycy zachodnioeuropejscy nazywali to zjawisko "dumpingiem socjalnym".

W marcu ubiegłego roku ambasadorowie państw członkowskich przy UE przyjęli ostateczny tekst dyrektywy KE o pracownikach delegowanych. Zaproponowane w nim zmiany mają wejść w życie w lipcu 2020 r. Sprzeciw wobec nowych zasad wynagradzania pracowników delegowanych zgodnie ze stawkami obowiązującymi w kraju przyjmującym, zgłaszała m.in. Polska, która od początku unijnej procedury legislacyjnej starała się o zmianę niekorzystnych dla gospodarki naszego kraju propozycji.

Z Brukseli Łukasz Osiński

Studio Europa, odcinek 9. Marek Belka i Helmut Geuking/INTERIA.TV/Interia.tv
PAP

Zobacz także