Po Ukrainie przyjdzie czas na następne kraje - stwierdzili goście programu Władimira Sołowjowa, znanego prokremlowskiej dziennikarza. Jeden z ekspertów stwierdza, że Ukraina nie ustąpi i trzeba być przygotowanym na wszystko. - Jedynie operacja specjalna (tak w Rosji nazywana jest <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wojna-na-ukrainie-2022,gsbi,54" title="wojna w Ukrainie" target="_blank">wojna w Ukrainie</a> - red.) może zatrzymać wybuch III wojny światowej - oceniają rozmówcy na antenie. Ulubieniec Putina. Sołowjow płakał na antenie Każdy program Sołowjowa to kolejna dawka rosyjskiej propagandy. Po paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji stwierdził np., że "Prezydent może liczyć na pełne poparcie Rosjan, jeśli 'specjalna operacja wojskowa stanie się 'turbo-militarną operacją'". Przekonywał też wtedy, że "ogromna liczba wolontariuszy czeka tylko na wezwanie, by wziąć udział w walkach" toczących się w Ukrainie. Innym razem Sołowiow wraz ze swoimi "ekspertami" <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-atak-na-polsko-amerykanska-dziennikarke-w-rosyjskich-mediach,nId,5974266" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zajął się tweetami dziennikarki i publicystki Anne Applebaum.</a> Oskarżono ją o kłamstwa i oczernianie Rosji, a w tle pojawiły się antysemickie komentarze. "Pupil" Putina miał też słabsze momenty. W jednym z programów popłakał się na antenie, ponieważ przez europejskie sankcje stracił luksusowe wille warte miliony dolarów. Ekskluzywne gmachy mieszczą się nad jeziorem Como, w niedalekiej odległości od willi aktora George'a Clooneya. - Powiedziano mi, że Europa jest cytadelą praw, że wszystko jest dozwolone. Nagle zaczynają pytać: Jesteś Rosjaninem? To zamkniemy ci konto w banku (...). Z każdą transakcją przynosiłem dokumenty potwierdzające moją oficjalną pensję i dochód. Kupiłem to, zapłaciłem szalone podatki, zrobiłem wszystko, co należy. I nagle ktoś podejmuje decyzję, że jesteś teraz na liście sankcji - żalił się dziennikarz.