Wcześniej posłowie zagłosowali za uchwałą wyrażającą polityczny sprzeciw wobec bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Za taką propozycją zagłosowało 321 posłów, a przeciwko 278 (różnica 43 głosów). Przedstawiona opinia parlamentu ma jedynie charakter polityczny i nie jest wiążąca prawnie, bo wykluczenie scenariusza bezumownego brexitu jest możliwe jedynie przez przyjęcie projektu umowy wyjścia z UE lub opóźnienie brexitu. W efekcie w razie braku jakichkolwiek innych ustaleń, niezależnie od opinii Izby Gmin, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca. W odpowiedzi na przyjętą deklarację rząd Theresy May przedstawił jednak projekt uchwały, która nakreśla kroki niezbędne do wykluczenia bezumownego wyjścia z UE. Będzie on poddany pod głosowanie w czwartek późnym popołudniem. Trzymiesięczne przesunięcie Proponowany tekst - który będzie jeszcze mógł być zmieniony za sprawą poprawek zgłaszanych przez posłów - zakłada wyznaczenie nowego terminu granicznego dla przyjęcia projektu porozumienia ws. opuszczenia Wspólnoty na 20 marca. Jeśli posłowie poparliby do tego czasu jakąś formę umowy z UE ws. warunków wyjścia - albo tę prezentowaną przez rząd, którą dotychczas dwukrotnie odrzucili, albo jakąkolwiek alternatywę - to brytyjski rząd zwróciłby się do pozostałych 27 państw członkowskich z prośbą o trzymiesięczne, techniczne wydłużenie procesu wyjścia z UE w celu przegłosowania niezbędnej legislacji wtórnej. Projekt uchwały ostrzega, że w razie nieprzyjęcia żadnej umowy i dalszej chęci parlamentu do uniknięcia bezumownego brexitu Rada Europejska będzie oczekiwała od rządu w Londynie przedstawienia "jasnego powodu dla wydłużenia procesu", a także odnotowuje, że "jakiekolwiek opóźnienie (brexitu) wybiegające poza 30 czerwca 2019 roku będzie wymagało od Wielkiej Brytanii zorganizowania wyborów do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 roku". Zwiększenie presji na posłów z eurosceptycznego skrzydła Rządowa propozycja - gdyby pozostała zachowana w proponowanym brzmieniu - ma na celu zwiększenie presji na posłów z eurosceptycznego skrzydła rządzącej Partii Konserwatywnej, którzy dotychczas sprzeciwiali się projektowi porozumienia ws. warunków wyjścia z UE, stawiając ich w obliczu realnego ryzyka znacznego opóźnienia lub odwrócenia decyzji o opuszczeniu Wspólnoty. Pomimo dwukrotnych porażek w Izbie Gmin Downing Street prawdopodobnie będzie próbowało doprowadzić do trzeciego głosowania nad proponowaną treścią umowy przed zakładanym terminem 20 marca w nadziei, że pod presją część deputowanych zmieni dotychczas zajmowane stanowisko. Posłowie zagłosują nad przedstawionym projektem uchwały - oraz ewentualnymi poprawkami - w czwartek najprawdopodobniej około 17 czasu lokalnego (18 czasu polskiego). Z Londynu Jakub Krupa