Polska może mieć nawet trzech wiceprzewodniczących europarlamentu, bo obok byłej premier Ewy Kopacz z Platformy, Krasnodębskiego z PiS-u, na to stanowisko zamierza ponownie kandydować z ramienia socjaldemokratów Bogusław Liberadzki z <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a>. We frakcji socjaldemokratów - jeden z eurodeputowanych Wiosny Roberta Biedronia może zostać wiceszefem którejś z komisji. Ponadto były premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-leszek-miller,gsbi,1493" title="Leszek Miller" target="_blank">Leszek Miller</a> będzie przewodniczyć posiedzeniu socjaldemokratów, podczas którego mają zostać wyłonione władze tej frakcji. Ten zaszczyt wiąże się jednak nie z zasługami Millera, ale z jego sędziwym wiekiem. Po prostu jest on najstarszy. "To zaszczyt, ale i powód do refleksji, bo jeszcze niedawno byłem najmłodszy na tego typu gremiach" - powiedział polityk.PiS liczy też, że ponownie będzie miał stanowisko kwestora i ponownie kandyduje na nie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-karol-karski,gsbi,2642" title="Karol Karski" target="_blank">Karol Karski</a>. Oprócz tego eurodeputowani PiS liczą na szefostwo dwóch komisji. Platforma spodziewa się tylko jednej.