- To jest jeden z najbardziej bezpiecznych samolotów naszego lotnictwa. CASY latały najwięcej w całym lotnictwie w zeszłym roku, głównie dlatego, że na nich spoczywa ciężar połączeń z Irakiem i Afganistanem - mówił Hołdanowicz. Podkreślił, że samoloty te latają bardzo dużo i są bezpieczne. - Są chyba drugie w kolejności, jeśli chodzi o najmniejszą awaryjność w lotnictwie. Dotychczas wyprodukowano ich ok. 60, my mieliśmy 10 - do dzisiaj - powiedział Hołdanowicz. Samolotem wracali z Warszawy oficerowie - uczestnicy 50. konferencji "Bezpieczeństwo Lotów". Jak wyjaśnił Hołdanowicz, konferencje "Bezpieczeństwo Lotów" odbywają się corocznie, dla podsumowania poprzedniego roku; omawia się na nich wszystkie zagadnienia związane z wykonywaniem zadań oraz tym, co czeka lotnictwo w najbliższych miesiącach. - Jest to bardzo ważne spotkanie wyższych oficerów lotnictwa, nie tylko sił powietrznych, ale także lotnictwa wojsk lądowych i marynarki wojennej. Wszystkich tych, którzy noszą mundury i latają - mówił Hołdanowicz. Podkreślił, że jest to bardzo istotne wydarzenie, dlatego na tę konferencję przyjeżdżają, jeśli tylko mogą, wszyscy wyżsi oficerowie całego polskiego lotnictwa wojskowego. - Tym większa tragedia, choć nieważne, kto zginął, czy szeregowy pilot, czy nie, ale tu prawdopodobnie zginęli wyżsi oficerowie. Prawdopodobnie była zła widoczność - powiedział Hołdanowicz.