Jak ustalił dziennikarz radia RMF FM, według śledczych, ze słów wypowiedzianych przez szefa CBA wcale nie wynika, że było zlecenie dla policjantów, by podczas <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marsz-niepodleglosci,gsbi,1466" title="Marszu Niepodległości" target="_blank">Marszu Niepodległości</a> w 2013 roku podpalili budkę strażniczą. Prokuratorzy przeanalizowali stenogramy rozmowy, do której doszło w restauracji Sowa&Przyjaciele. Mieli też nagranie spotkania, zarejestrowane przez aparaturę podsłuchową. Dodatkowo przesłuchali Pawła Wojtunika, który zaprzeczył, że mówił o poleceniu, które rzekomo miał wydać ówczesny szef MSW. Śledczy ocenili wczoraj ponadto, że podczas całego spotkania Wojtunik-Bieńkowska nie doszło do złamania prawa, i odmówili wszczęcia śledztwa dotyczącego treści tej rozmowy. (edbie) <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/krzysztof-zasada">Krzysztof Zasada</a>