Podkreślając, że "Polska i Czechy wykazały się wizjonerskim przywództwem (visionary leadership), jeżeli chodzi o gotowość obrony Europy przed nowymi zagrożeniami", Clinton unikała deklaracji, czy tarcza antyrakietowa, której elementy mają znaleźć się w tych krajach, powstanie czy nie. - Tarcza antyrakietowa jest elementem nasze obronnego stanowiska - powiedziała Clinton. - Ale oczywiście musi być jeszcze udowodnione, że system działa i jest opłacalny - zastrzegła. Podkreśliła, że tarcza jest pomyślana jako część amerykańskich środków odstraszających wobec takich krajów jak Iran, a nie Rosja. - Rosja i USA mają okazję, by razem współpracować w sprawie obrony rakietowej - powiedziała. Zasugerowała, "wspólne badania, wspólny rozwój, a może także wspólne rozmieszczenie". Temat obrony przeciwrakietowej zapewne pojawi się podczas rozmów Clinton z szefem rosyjskiej dyplomacji Sergiejem Ławrowem w Genewie jeszcze w piątek. W ubiegłym miesiącu przedstawiciele władz USA poinformowali, że Waszyngton zaproponował Rosji zwolnienie tempa prac nad instalowaniem tarczy antyrakietowej w Europie Środkowo-Wschodniej w zamian za pomoc Moskwy w hamowaniu nuklearnych ambicji Iranu. Clinton spotkała się w Brukseli z tzw. unijną trójką ds. polityk zagranicznej, którą tworzą wysoki przedstawiciel UE Javier Solana, komisarz ds. polityki zagranicznej Benita Ferrero-Waldner oraz Karel Schwarzenberg, minister spraw zagranicznych Czech, które przewodniczą UE. - Chcemy podnieść relacje USA-UE na wyższy poziom - powiedziała amerykańska sekretarz stanu. Zapewniła, że prezydent Barack Obama, który przyjął zaproszenie do Pragi na 6 kwietnia na szczyt z 27 przywódcami państw UE, "popiera silniejszą Unię Europejską", bo "silna UE to silny partner USA" w rozwiązywaniu globalnych problemów. Wcześniej Clinton złożyła wizytę w Parlamencie Europejskim, gdzie przez godzinę brała udział w debacie z młodymi Europejczykami. Była to pierwsza od 1985 roku wizyta tak wysokiego przedstawiciela USA w PE. - Daje Pani okazję, by odbudować politykę amerykańską i wpływy waszego kraju - powiedział przewodniczący PE Hans-Gert Poettering. - W Europie jest ogromnie dużo dobrej woli wobec nowej administracji amerykańskiej - zapewnił.