Oficjalna propozycja jeszcze nie padła, bo Waszczykowski jest na urlopie. Ale jak przyznał RMF były wiceminister, pierwsze nieoficjalne rozmowy już się odbyły. Z rządu odszedł w atmosferze skandalu. Waszczykowski, do poniedziałku wiceszef MSZ i główny polski negocjator projektu tarczy antyrakietowej, stwierdził w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek", że satysfakcjonujące Polskę porozumienie z USA zostało już wynegocjonowane na początku lipca. Jednak rząd zwlekał z ujawnieniem tej informacji, żeby nie powstało wrażenie, że za tym sukcesem stoi prezydent Lech Kaczyński. Szef rządu zarzucił Waszczykowskiemu złą wolę i nielojalność. Zapowiedział też kroki dyscyplinarne wobec Waszczykowskiego. Z kolei minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uznał słowa Waszczykowskiego za "oszczerstwa, które wynikają po części z próby udowodnienia swojego rzekomego sukcesu negocjacyjnego i odegrania się, a częściowo wynikają z niedoinformowania". ABW sprawdza teraz, czy były negocjator w wywiadzie dla "Newsweeka" ujawnił szczegóły objęte tajemnicą. Waszczykowski odpowiada, że "nie wyszedł" poza to, co już wcześniej o negocjacjach pisali dziennikarze.