Od września w pierwszych klasach szkół podstawowych w całej Polsce uczyło się 515 tys. dzieci, wśród nich - 193 tys. sześciolatków. Do końca grudnia rodzice mieli czas, by cofnąć dzieci do przedszkoli, gdyby się okazało, że sobie nie radzą.By cofnąć malucha, potrzebna była opinia z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Według ustaleń "Gazety Wyborczej" - z tego rozwiązania nie korzystano zbyt często. Dokładnych danych nie ma, jednak jak - podaje "GW" - w wielu kuratoriach nie było zgłoszeń na ten temat. Choć oczywiście nie we wszystkich. Np. w województwie lubuskim dzieci, które wróciły do przedszkoli, było kilkadziesiąt, a w zachodniopomorskim - 31. Więcej w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".