Wczoraj podczas pierwszego dnia szczytu NATO w Warszawie potwierdzono decyzję o rozmieszczeniu czterech batalionów na wschodniej flance NATO: w Polsce oraz krajach bałtyckich. Kanada będzie państwem dowodzącym batalionem na Łotwie, Niemcy - na Litwie, Wielka Brytania - w Estonii, a USA - w Polsce. W ocenie Witold Jurasza, to istotna decyzja dla naszego bezpieczeństwa. Przed podjęciem decyzji o wysłaniu wojsk, byliśmy w drugiej lidze Sojuszu - mówi. Podkreśla jednak, że to nie będzie infrastruktura podobna do tej z czasów "zimnej wojny" w Niemczech. W drugim dniu szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie odbędzie się posiedzenie komisji NATO-Ukraina. Zdaniem Witolda Jurasza na razie nie ma szans, aby Ukraina weszła do Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Padną ogólne deklaracje, ale realnie nic się nie zmieni. Dlatego Polska powinna bacznie obserwować rozwój wypadków. Nie dopuszczalne byłaby sytuacja, kiedy my zabiegamy o przyłączenie Ukrainy do NATO, a inne państwa porozumiewają się z Rosją - podkreśla. Dziś na szczycie NATO omawiana będzie także sytuacja w Afganistanie. Witold Jurasz był gościem Polskiego Radia 24.