"DGP" podczas szczytu klimatycznego COP 24 pytała ministra o przyznanie Polsce przez ekologów i organizacje pozarządowe uczestniczące w szczycie niechlubnego tytułu "Skamieliny roku". Gazeta przypomina, że ta antynagroda pierwszy raz została przyznana krajowi, który jest gospodarzem konferencji. "Organizacje ekologiczne chcą znać realne przyczyny globalnego ocieplenia. Jednak to nie tylko węgiel emituje gazy cieplarniane. Robią to wszystkie paliwa kopalne, także gaz i ropa. Najłatwiej pokazywać Polskę jako kraj z gospodarką oparta na węglu" - powiedział gazecie Kowalczyk. Zapewnił, że pomimo tych niesprawiedliwych opinii "nie czujemy się ani skamieliną, ani hamulcowym" procesu negocjacyjnego. "Polska jest jednym z liderów redukcji emisji CO2. Protokół z Kioto zobowiązywał nas do 6 proc., osiągnęliśmy prawie 30 proc. A deklarujemy, że nadal będziemy to robić. Życzyłbym wszystkim krajom takiego podejścia - w latach 80. emitowaliśmy 500 mln ton rocznie, teraz ok. 300 mln" - mówił DGP minister.