"Zakończenie II wojny światowej, nasze zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej i zwycięstwo narodu chińskiego nad japońskim militaryzmem to daty dla nas święte" - oznajmił szef rosyjskiej dyplomacji. Wypowiadał się na konferencji prasowej w Ufie, gdzie rozpoczyna się szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW), której członkami są m.in. Rosja i Chiny. "Przywiązujemy szczególną wagę do tego, by społeczność międzynarodowa nigdy nie zapomniała o przyczynach i rezultatach tej wojny, o tym, kto zwyciężył, a kto chciał podbić świat i ustanowić w nim dyktatorskie porządki" - powiedział Ławrow. "Pisanie na nowo rezultatów II wojny postawi pod znakiem zapytania cały system stosunków międzynarodowych, w centrum którego znajduje się ONZ" - dodał. Wraz z rozpoczęciem szczytu SzoW kończy się w czwartek dwudniowy szczyt BRICS (Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA). Ławrow powiedział na briefingu, że współpraca z SzOW, BRICS i innymi krajami "polega na tym, by nie dopuścić do prób heroizowania nazizmu". Podkreślił też, że Rosja jest zaniepokojona tworzeniem przez Stany Zjednoczone "sztucznej atmosfery wrogości" w stosunkach z Moskwą. "Nie ma ona nic wspólnego z tymi działaniami, które podejmuje Federacja Rosyjska" - dodał minister. Do Szanghajskiej Organizacji Współpracy należy prócz Rosji i Chin: Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan. Indie, Pakistan i Iran mają status obserwatora przy organizacji.