15 grudnia ubiegłego roku biznesmen usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej prokuratora. Zdaniem śledczych, Olewnik uderzył w twarz przesłuchującego go Grzegorza Pluto. Stało się to po wyjściu przedsiębiorcy z kancelarii tajnej gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Po lekturze akt śledztwa doszedł do wniosku, że gdyby nie błędy organów ścigania, jego syn mógłby żyć.