Przypomnijmy, w poniedziałek prof. Zaradkiewicz otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę i jednocześnie został zdegradowany na niższe stanowisko. Ma być teraz asystentem-ekspertem jednego z sędziów TK. Kierownictwo TK uzasadniło przeniesienie Zaradkiewicza "utratą zaufania w związku z wywiadami i aktywnością medialną". Z tą decyzją nie zgadza się sześcioro sędziów TK: Zbigniew Jędrzejewski, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-julia-przylebska,gsbi,363" title="Julia Przyłębska" target="_blank">Julia Przyłębska</a>, Henryk Cioch, Lech Morawski, Mariusz Muszyński i Piotr Pszczółkowski. Wystosowali oni list do prezesa Rzeplińskiego. "Nie podzielamy stanowiska dotyczącego oceny publicznych wypowiedzi pracownika TK profesora Kamila Zaradkiewicza. Pan dyrektor Zaradkiewicz nie utracił naszego zaufania" - napisali. Wokół Zaradkiewicza zrobiło się głośno po wywiadzie udzielonym w kwietniu "Rzeczpospolitej" i wypowiedziach dla TVP, w których stwierdził, że "orzeczenia Trybunału nie zawsze są ważne i ostateczne".