Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP ocenił, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego w hierarchii tematów podjętych przez Baracka Obamę i Andrzeja Dudę zajęła ostatnie miejsce. "Prezydent USA zaapelował do wszystkich sił politycznych, by znaleźć twórcze wyjście z tego impasu. I powiedział, że wie, iż prezydent Duda troszczy się o stan demokracji i rządy prawa w Polsce. I to prawda" - zapewnił Krzysztof Szczerski. Prezydencki minister zauważył, że obóz Andrzeja Dudy w kwestii TK "mówi dokładnie to samo". "Apelujemy o to, by każda z sił politycznych potrafiła się odnaleźć w kompromisie w sprawie TK. Niestety nie widzimy na razie takiej chęci po stronie opozycji. Przekaz jest bardzo podobny. Jeśli odrzucimy spin ludzi, którzy oczekiwali na ostre słowa prezydenta Obamy, to treść komunikatu odpowiada rozmowie" - wyjaśnił na łamach "DGP". Krzysztof Szczerski wyraził ponadto przekonanie, że publiczna wypowiedź prezydenta USA o sporze o TK "nie może kłaść się cieniem na szczyt, bo nie miało to wpływu na decyzje szczytu". Co mówił Barack Obama? Oto treść wystąpienia: "W tym właśnie duchu wyraziłem w rozmowie z prezydentem Dudą naszą troskę w związku z pewnymi działaniami oraz impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymagać to będzie jeszcze więcej pracy". "Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych. To właśnie bowiem czyni z nas demokracje - nie słowa zapisane w konstytucji czy fakt udziału w wyborach, ale instytucje, na których na co dzień polegamy, takie jak rządy prawa, niezależne sądownictwo i wolne media. "Wiem, że są to wartości, na których zależy prezydentowi. Te właśnie wartości leżą u podstaw naszego Sojuszu, który został zbudowany, jak to zapisano w Traktacie Północnoatlantyckim, na zasadach demokracji, wolności jednostki i rządów prawa".