Prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod przyjętą w ubiegłym tygodniu przez Sejm i Senat nowelizacją ustawy o Trybunale autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Poseł PO Cezary Tomczyk mówi, że intencją rządzącej partii jest zablokowanie prac Trybunału. - Wszystkie poprawki, które zostały wniesione, miały tylko jeden cel - sparaliżować <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" title="Trybunał Konstytucyjny" target="_blank">Trybunał Konstytucyjny</a> i sprawić, by ta jedna z ostatnich instytucji, która broni naszych wolności obywatelskich, jeden z ostatnich bezpieczników został przepalony - twierdzi poseł PO. Cezary Tomczyk przypomniał, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> złożyła już wniosek o zabezpieczenie ustawy, czyli zamrożenie jej wejścia w życie. - Chcemy, by ten projekt, już teraz podpisany przez prezydenta, mógł znaleźć swój czas w Trybunale Konstytucyjnym. Tak, żebyśmy mogli przekonać się o jego konstytucyjności bądź nie - powiedział poseł PO. Jak dodał, zdecydowana większość ekspertów opiniowała projekt nowelizacji ustawy o Trybunale jako sprzeczny z konstytucją. Nowelizacja zakłada między innymi orzekanie - co do zasady - w składzie pełnym, czyli 13 z 15 sędziów. Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie tak jak dotąd - zwykłą większością. Rozpatrywanie wniosków ma następować według kolejności wpływania do Trybunału. Środowiska prawnicze, a także opozycja parlamentarna apelowała do prezydenta o niepodpisywanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa - zgodnie z zawartym w niej zapisem - wejdzie w życie z dniem publikacji w "Dzienniku Ustaw".