Przypomnijmy: Katarzyna W. trafiła ponownie do aresztu ponad tydzień temu, ponieważ przez sześć tygodni nie wypełniała warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego i nie meldowała się w komisariacie. Nie zgłaszała się także na wezwania prokuratury. W związku z tym na wniosek śledczych 19 listopada katowicki sąd rejonowy zdecydował o aresztowaniu kobiety na 14 dni - po decyzji tej wydano za nią list gończy. Zatrzymano ją dwa dni później we wsi w pobliżu Białegostoku. Katarzyna W. spędzi święta w areszcie W środę po południu prokuratura wystąpiła do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód o przedłużenie aresztu dla Katarzyny W. o trzy miesiące. Dziś sąd przychylił się do tego wniosku. Ponieważ już wcześniej kobieta była dwukrotnie tymczasowo aresztowana, okres ten zaliczono do trzymiesięcznego aresztu. Stąd decyzja dotyczy aresztowania do 14 stycznia. - Główną przesłanką zastosowania tego środka zapobiegawczego była obawa, że podejrzana może uciec i ukrywać się - powiedział wiceprezes sądu Michał Dmowski. Była już w areszcie - sąd ją wypuścił W związku ze stawianymi zarzutami Katarzyna W. była już dwukrotnie aresztowana i dwukrotnie zwalniał ją katowicki sąd okręgowy - uznając, że nie ma uzasadnionej obawy utrudniania przez nią śledztwa, a grożąca Katarzynie W. surowa kara nie jest wystarczającą przesłanką do aresztowania. Katarzynie W. postawiono zarzut zabójstwa w połowie lipca, po uzyskaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny. Eksperci uznali, że przyczyną śmierci było uduszenie.