- Wnioskujemy o przedłużenie tymczasowego aresztu z kilku powodów - powiedziała reporterowi RMF FM prokurator Marta Zawada-Dybek. I jak dodaje, za śmierć dziecka podejrzanej grozi wysoka kara. Istnieje obawa,że kobieta na wolności będzie utrudniać śledztwo. Niewykluczone, że może próbować uciec. - Wcześniej sama złamała warunki policyjnego dozoru i przestała stawiać się w komisariacie - tłumaczy Zawada-Dybek. Katarzyna W. została zatrzymana w ubiegłym tygodniu na Podlasiu, gdzie ukrywała się w wynajmowanym domu. W tymczasowym areszcie była już dwukrotnie. Zniknęła kilka tygodni temu Katarzyna W. zniknęła kilka tygodni temu. Nie stawiała się na policji i ignorowała kierowane do niej wezwania. 12 października jej zaginięcie zgłosiła oficjalnie jej matka. Kilka dni później katowicki sąd zdecydował o aresztowaniu kobiety na dwa tygodnie. Wtedy też wydano za nią list gończy. Katarzyna W. trafiła na toplistę poszukiwanych przestępców, a śląska policja opublikowała jej zdjęcie i dane osobowe. Jednak od momentu jej zatrzymania znów nie wolno podawać jej pełnego nazwiska ani publikować wizerunku. Dramat wydarzył się w styczniu Półroczna Magda zaginęła pod koniec stycznia. Początkowo jej matka twierdziła, że dziewczynka została porwana z wózka po tym, jak ona sama została zaatakowana na ulicy i straciła przytomność. Półtora tygodnia później Katarzyna W. przyznała, że dziecko nie żyje. Twierdziła, że dziewczynka wyślizgnęła jej się z rąk i uderzyła główką o próg w mieszkaniu. Kobieta miała zaś ukryć zwłoki w panice i ze strachu. Ciało dziecka odnaleziono w zrujnowanym budynku w Sosnowcu. Początkowo Katarzynie W. postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Po kolejnych ekspertyzach biegłych prokuratorzy zdecydowali się na zmianę zarzutu na zabójstwo.