"Jestem bezpieczny" - to ostatnia informacja, jaką 53-latek wysłał SMS-em zaraz po wtorkowych atakach na lotnisku w Brukseli. Później David Dixon wsiadł do metra, by dojechać do pracy. To właśnie skład, którym podróżował, został uszkodzony w wyniku eksplozji. Zginęło tam 20 osób. Premier David Cameron złożył kondolencje rodzinie Davida Dixona. Rzecznik jego biura na Downing Street potwierdził, że w zamachach rannych zostało jeszcze sześciu Brytyjczyków. Dwie osoby wciąż przebywają w brukselskich szpitalach. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/bogdan-frymorgen" target="_blank">Bogdan Frymorgen</a>